Ale z Ciebie "fan"... :shock: - Ja za te pieniądze co władowałem w Poldka już dawno mógłbym mieć jakiegoś "plastika" tylko po co? :mrgreen:
Dokładnie takie samo mam odczucie - po co jakiś plastik? Polonez to wdzięczne auto, tylko trzeba je naprawdę pokochać i zaakceptować jego humory.

W temacie, w ostatnim czasie:
- Dobiłem 136 tys. km, zatem już 8 tys. km w moich rękach - i Polduś nie narzeka.
- Kupiłem myjkę ciśnieniową w Biedronce za stówkę - przecena 50%. Niech chociaż podziała na 10 myć Atu i Carówki- wyjdzie taniej 2x niż na myjni bezdotykowej.
- Naprawiliśmy z teściem nawiew na szybę, światło cofania, podporę wału, a do jego Carówki założyliśmy resory 3-piórowe - mimo, że używane - rewelacja.
Dalsze mody in progress.