wróciłem do domu, T4 skasowane odchodzi do krainy równy dróg... ja? wylazłem ze szpitala na własne życzenie, ogólnie nic wielkiego mi sie nie stało...
powód? pan z transita przysnął i około 4 nad ranem było czołowe bum z prowadzonym przeze mnie vw t4...
poza tym przeparkowałem roverka na odpoczynek, bosz sie poleruje a punto jeździ...