Obniżanie musi jeszcze poczekać - narazie inne problemy na głowę się zwaliły...
I staram się podjąć jakąś konstruktywną decyzją do tego o ile w dół...
Ja lubie glebę... i podoba mi się to... ale niemożność wjechania na jakiś krawężnik doprowadziła by mnie do szewskiej pasji.
Tapicer tylko szył - składałem ja sam

więc jeszcze pewnie ze dwa-trzy razy je rozbiorę. O ile przód jest super o tyle tył jest troche "przekoszony" i trzeba poukładać dobrze ale gość powiedział że materiał musi się ułożyć tak samo jak gąbka podobnie było u kolegi z fotelami po jakimś tygodniu jazdy było już ok.
Co do obniżania - graty są gotowe tylko włożyć , niestety pogoda nie dopisuje. W między czasie dopinam Słonne i jakoś tak się wszystko "rozesrało" że może w przyszłym tygodniu się coś uda wymodzić.
Na tej fotce zobacz (tam gdzie jeszcze nie są zamontowane do auta tylko leża na podłodze) siedzisko naciągałem jako pierwsze, potem dopiero oparcie. Tak że siedzisko jest do rozebrania po raz wtóry i wyrównanie drutów poprzesuwały się przy naciąganiu.
Roboty na 15 minut.. ale dzisiaj już mi się nie chciało
