Panowie, zastanawialiście się może dlaczego polonezy mają tak długie przełożenia skoro można było 4ry biegi krótkie a5tkę długą?
Pragne podkreślić szybkość wchodzenia na obroty tego silnika, gdzy wciskam pedał gazu obroty lecą tak wolno, że tymczasem inny pojazd który posiadam z silnikiem 1,4 zamknął by obrotka dwa razy. To jest ohvka, te silniki lubią takie przełożenia bo taką mają konstrukcje, gdyby dać skrzynie jak w moim drugim samochodzie, wkręcanie na obroty trwało by dłużej, niż samo przyśpieszanie. Poprostu ten silnik wali "ogniem" na niskich przełożeniach.
Taka sytyuacja tłumaczy zasadność użycia tak ciężkiego koła zamachowego i myśle, że jeśli ktoś chce pakować niskie przełożenia, to silnik będzie się na tym bardziej męczył niż normalnie.
Musiał bym długo opisywać jakie różnice "psychiczne" dzielą silnik OHV a np. fiatoskie 1.4 OHC (na płytkach).
ps. Jeśli ktoś z was, myśli że w fabryce FSO pracowali jacyś "nieuki" to podkreślam że jest w błędzie. Mieliśmy bardzo dobrą kadre projektantów i inżynierów i myśle że ten silnik jest na tyle dopracowany, że nie ma co dyskutować "błędach".
Do jakiego samochodu byście nie wsiadli, to i tak któryś z biegów będzie źle zestopniowany. To poprostu jest tak jak z alkocholem, jeden lubi czysą a inny nie - poprostu o tym się nie dyskutuje.
[ Dodano: 20 Lis 2010 18:28 ]Czasem żeby sprawnie wyjechać ze skrzyżowania trzeba 2 szybko wrzucać (przy jakichś 4 tys. na 1), z której nie chce odjechać bo ma za niskie obroty. To na pewno nie służy trwałości ani oszczędności. Piłowanie na 1 żeby potem mulić na 2.. to troche dziwne rozwiązanie.
Takie tłumaczenie, udowadnia tylko jakim jesteś kierowcą, nigdy nie miałem problemów w jazdą miejską, a jeśli będziesz jechał w korku np. 5km/h też będziesz narzekał że niema biegu mniejszego niż 1?
Jeśli już jest taki problem, że wrzuciłeś dwojkę, a obroty są za niskie aby samochód przyśpieszał, ratuj się półsprzęgłem - przy takich obciążeniach nie ma możliwości jego spalenia (chyba że będziesz piłował na 6k na półsprzęgle).
Moim zdaniem to poproś kogoś doświadczonego o mały kurs jazdy samochodem.