FWD wygrywa rozkładem mas.
Jak pod ostrą górę jedziesz to dociążenie przedniej osi traci znaczenie, a na zakrętach rozkład mas w FWD to dramat.
Przedni napęd jest lepszy jak jedziemy pod górkę w zimie
Przedni łazi na boki przy utracie przyczepności przodem co moim zdaniem jest gorsze. W RWD można jechać podpierając się krawężnikami nawet, w FWD będzie kop po kierownicy i tyle.
Taa, jasne. To weź na chwilę wózek od matki z dzieckiem i zacznij go pchać po śniegu... ciężko co
A odwróć i ciągnij.... jednak łatwiej. Jeździłem polonezem i w zimę częściej mnie zarzucało niż obecnie fordem. Mi osobiście lepiej się jeździ przednionapędowym w taki śnieg.
Wózek o napędzie pieszym to nie samochód, FWD nie chce za nic skręcać, od za dużego gazu przód myszkuje na prostej i jeżeli zacznie osuwać się do rowu to w ten rów wpadnie bo to przód chce tam lecieć ,a tył posłusznie za nim pójdzie.
Poza tym wolałbym się zakopać RWD niż FWD. W RWD można otworzyć bagażnik, poprosić kogoś żeby na nim stanął, zaciągnąć lekko ręczny żeby uzyskać efekt szpery i można się wykopywać. W FWD tego nie zrobisz.