mój "Kazik" postanowił focha strzelić, w sumie pierwszy raz tej zimy... całe szczęście, chciałem go tylko odpalić, żeby sobie pochodził i nie był mi jakoś zbytnio potrzebny.
Wczoraj zalałem mu z kanistra kilka litrów beny 95 za rekordową w tym roku cenę 4,85/l, tak żeby starczyło na bezstresowy dojazd na stację... a dziś kręciłem, aż sie aku rozładował i teraz stoi pod prostownikiem ;/
Jak dostanę wypłatę to pora wymienić świece i przewody WN...