Do remontu zmusiło mnie to, iż nagle z pokrywy zaworów jak i z korka wlewowego oleju zaczął wydobywać się dym i to w sporej ilości. podczas jazdy miałem siwo w aucie jakby ktoś palił zioło... Po zmierzeniu kompresji okazło się, że trzeci cylinder umarł. Zacząłem rozbiórkę silnika, zrobiłem próbę szczelności naftą i na tym właśnie cylindrze ciecz spłynęła od razu. I tak miałem zamiar kupić zestaw (tuleja, tłok, pierścienie) na każdy cylinder, więc nie było to dla mnie jakąś złą wiadomością. Głowica wydaje się ok. Niestety gorzej z wałem korbowym. Są wyczówalne rysy, panewki też wyglądały tragicznie. Za dużo zdjęc mam by wszystkie wklejać je na forum. Jeśli ktoś jest zainteresowany tematem, niech wejdzie sobie na bloga -->www.obrgarages.blox.pl