Wymieniłem szczotki alternatora i nie mam już przygasających świateł a i ładowanie powróciło.
Ech, ciężko się do alternatora dostać, ciężko.
Przesmarowałem linkę od gazu, może się będzie mniej zacinała.
Odkręcałem wąż od chłodnicy i się wylało trochę, więc uzupełniłem braki.
Kupiłem sprężynę do drzwi kierowcy, jutro mam nadzieję wymienić.
Wystałem się 2 godziny w skarbówce żeby się dowiedzieć, że polonez jest wg. ich cennika wart 700zł i nie muszę odprowadzać od niego podatku...
No i byłem w wydziale komunikacji, mam tymczasowy dowód.