Rocky, wpadnij na spota do Rdm w przyszłą niedzielę to Cie przewiozę VVC.
Rzeźba w 1.4 jest nieopłacalna, bo czego byś nie zrobił to moment się nie poprawi, albo nawet jeśli to przeniesie w wyższe obroty, co jest niekorzystnym zjawiskiem do jazdy na codzień. Szanuję, że chcesz mieć "coś innego", ale narobisz się, wsadzisz kasę i gówno z tego będzie. 1.4 nie nadaje się do modzenia.
Z Turbo szkoda zabawy, bo skrzynia nie ogarnie momentu, a po za tym gorąca turbosprężarka zaraz obok pompy hamulcowej to średni pomysł. Zresztą według mnie jest to już psucie auta, bo jednak wymaga to sporej rzeźby.
VVC z kolei jest o tyle fajne, że w całym zakresie przyspiesza i ciąg z obrotami narasta liniowo, moment nie opada aż po samo odcięcie. Tyle, że w razie np. uszkodzenia głowicy koszty są dosyć spore. O dostępności części typu czujnik położenia wałka czy przewody zapłonowe nie wspominam, bo jest z tym kiepsko.
Najfajniejszym silnikiem z tej rodziny jest według mnie 1.6. Ma całkiem niezły dół, góra też niczego sobie, na ori osprzęcie pali naprawdę malutko, nie męczy rozrusznika tak jak 1.8... zostaje cały urok Poldorovera, który w pewnym sensie znika z 1.8 czy VVC. I w taki silnik Rocky polecałbym Ci pójść, bo różnica względem 1.4 jest kosmiczna, a kosztuje grosze.
Z tym śmietnikiem to nie tak do końca, bo umowa Rover-FSO polegała na tym, że dostarczano gotowe silniki z osprzętem do montażu dopasowane do komory silnika Poloneza bez produkowania nowych elementów (prócz odlewu górnej części kolektora i główki rozrusznika). Stąd też nie ma u Nas rurowego 4-2-1 jaki znajdował się w Roverach 1.4 16V, który bez rzeźby by nie podszedł, bo raz że flansza koliduje z poduszką/belką, a sonda celuje w łapę silnika (dlatego przy montażu 4-2-1, trzeba wyciąć w niej okienko). Filtr z 2.0 to po prostu element dobrany tak, by zmieścił się w komorze. Ciężko by tam było jeszcze upchać jakąś prostokątną puszkę z filtrem panelowym.
A co do mocowań sprężarki oraz pompy wspomagania na fotce VVC to jest to wyrób przyfabryczny, tzn. z Falenicy.
Są też dwie rolki na pasku napędzającym alternator i sprężarkę. Ogólnie bardzo ciekawy egzemplarz, ale więcej info w swoim czasie.