Spotkałem przedwczoraj takiego mistrza. PoldoRover z 1995 roku, z przebiegiem 26tkm (tak tak, dwadzieścia sześć

) 1sza włascicielka, wóz po mężu, uchował sie, bo mąż (tak wniuskuje) był rolnikiem i na codzień jeździł żukiem. Właścicielka mów, ze dopiero co dotarty, chciała sprzedać w listopadzie, ale nie było chętnych, to zrobiła zaległy przegląd, wymieniła opony i jeździ... pewno będzie na sell w okolicy września... Pracuje genialnie, ogółem nie słyszałem żeby rover tak mruczał

Wewnątrz pachnie polonezem

czuć to
coś ![:] :]](http://forum.fsoptk.pl/Smileys/emoty/kwadr.gif)
dałem numer, wiem gdzie pani mieszka, wiec będziem go pilnował
