To też prawda, więc biorąc to pod uwagę, to ten film, można spokojnie potraktować, jako materiał dowodowy.A najgorsze jest to, że tacy spece, to nie tylko u ruskich są.Ile było wypadków, w których auta po uderzeniu rozlatywały się na drobne części? Gdyby im się to nie opylało, to by tego nie robili, bo pomijając paragrafy, to jest to kupa roboty.Przecież auta w lepszym stanie, to ja na złomach widziałem, niektóre prawie idealne, a tu jest kompletny złom, który czasem ciężko rozpoznać.