zapewne kilku zostalo oszukanych przez ubezpieczycieli jak i przez psiarnie - nie bedac swiadomymi swoich praw i obowiazkow,
ale ani ubezpieczycielowi nie wolno kombinowac przy wyplacie OC przez brak BT z dowolnej strony,
ani psiarnia nie ma za co wystawiac mandatu, bo nie ma takiego wykroczenia jak "brak BT",
bylo juz o tym na forum, to dziennikarzyny razem z psiarnia lobbuja mandaty 1500-5000pln za brak BT bez podstawy prawnej,
te mandaty chca wystawiac za "poruszanie sie autem nie dopuszczonym do ruchu" za co kiedys bylo 500pln, a wiec najpewniej wzroslo do 1500pln,
tylko ze brak BT nie czyni auta nie dopuszczonym do ruchu - brak BT jest kotem Schrodingera i grozi za to to co kiedys, czyli konfiskata DR do czasu pozytywnego przejscia OBT,
od tego momentu, czyli od konfiskaty DR, auto staje sie niedopuszczonym do ruchu i mozna sie nim poruszac w czasie okreslonym w pokwitowaniu, czyli 1-7dni (najczesciej daja na 7)
podobno proboja tez wciskac mandaty za zly stan stad te 3000 czy 5000 pln, ale to ta sama historia,
chyba ze jedziesz na trzech kolach, albo ciagniesz za soba tlumik po asfalcie to sprawa jest oczywista,
jednak sprawy nieoczywiste rozstrzyga diagnosta, a dowod moga zabrac na swoje wydumki co i tak wiaze sie z kosztami na SKP, ale nie mandatem,
np. za halas, jezeli nie maja przy sobie sonometra, to na ucho nie moga stwierdzic przekroczenia, tylko musza pokierowac na SKP