-= LINKowisko =-

[Tomasz#1969]

O nie wiedziałem. Poszedł SUB i sobie wieczorem poogolądam 

[Daniel#1984]

Obejrzałem, nawet nie znałem tego producenta SRL (Somalijska Republika Ludowa? Kolejny z renomowaną historią i gigantyczną tradycją sięgającą średniowiecza, znając życie i opisy tego typu firm) .

Fajnie, że kręcisz takie filmy, od razu ucinają dyskusje typu "zamontowałem chińczyka i działa". Na handel byle komu owszem, ale dla siebie bym tego nie zamontował.

Najlepiej zregenerować oryginalną pompę, szkoda się bawić w wyrzucanie kasy w zamienniki, nowy uszczelniacz, łożysko i po temacie.

[diodalodz]

Ta chińska pompa jest całkiem spoko gdyby nie wirnik i brak otworka. Ma nowocześniejszy uszczelniacz, a i same łożysko jest spoko bo zrobiłem na takim 30 tyś km może więcej.
Zacząłem myśleć czy nie zrobić wirnika na drukarce 3D

[Majonez]

No nie wierzę, ktoś wygrzebał poldka rhd w 2024 roku tylko po to żeby go rozbić na banger racing jakby to był rok 1994 czy coś. https://www.youtube.com/watch?v=XaaFh2X9_94

[Morfina]

A co tu jest do wierzenia,świetny przykład jaką te auta mają wartość za granicą i jak sztucznie jest pompowana bańka u nas w kraju.Coś co niektórzy cenią kilkanaście tysięcy myśląc że mają "ch*" wie jaki cud techniki i klasyka w innym miejscu Europy jest warte tyle że kończy jak na filmiku 

[Buźka]

Za granicą, to ludzie nie takie auta rozbijają (może nie na takich "imprezach") ale jednak, wiec nic tu szokującego nie widzę. Tak to już jest, że dla jednego jest to coś fajnego, a dla drugiego kupa złomu. Takie życie.

[Maćko]

No nie wierzę, ktoś wygrzebał poldka rhd w 2024 roku tylko po to żeby go rozbić na banger racing jakby to był rok 1994 czy coś. https://www.youtube.com/watch?v=XaaFh2X9_94

RHD to raz, ale coś zalatuje mi to trochę poldofordem albo jakimś swapem. Nie brzmi jak ochłap to raz, dwa to ma pionowy lewarek i gałencujsza jak w poldofordzie (dobrze widać w 9:20)

Poza tym fajnie się to oglądało, dobry kierownik

[Majonez]

Bardziej zaskakuje mnie fakt że ktoś sobie zadał tyle trudu, żeby wykopać przygotować i wystartować w tego typu imprezie polonezem, autem które wyginęło na wyspach już dawno temu. Gdyby auto miało kierownicę z lewej to rzeczywiście nic wielkiego, ot ktoś sprowadził bo chciał przypomnieć sobie młodość, ale ori rhd ? Z tym swapem to pewnie jest coś na rzeczy, nawet kierownica widzę ma z logiem daewoo fso. Niezły świr.

[Dawid91]

Wg mnie to był Polonez LHD, przerobiony najprościej na RHD na potrzeby tej imprezy. Kierownica na jakimś dziwnym stelażu, dziura w miejscu przekładni w grodzi, a na dachu ma jeszcze zaślepkę która jest montowana zamiast rączki w podsufitce od strony kierowcy.

Może i Polonez poza Polską jest wart niewiele, ale taki np Ford Capri to ogólnie szanowana i droga fura a również występuje w filmie. Nie rozumiem tego i nie podoba mi się brytyjskie podejście do tych banger race. Nie lubię niszczenia dobrych rzeczy, lub rzadkich rzeczy dla samego ich niszczenia. A tutaj tak właśnie się dzieje, bardzo wiele z tych aut w filmie to klasyki, auta rzadkie w UK i uważam, że nie powinno się ich tak traktować, po prostu nie podoba mi się to. Sam wyścig może i fajna atrakcja, ale nie takimi samochodami. Może za wrażliwy jestem, albo staromodny. W Polsce też są różne wyścigi typu destruction derby, ale tam jak patrzę to są same auta o wartości na oko nie większej jak 1500zł i na ogół są to auta, które gdyby nie wrak race to i tak poszłyby wkrótce do huty.

[Daniel#1984]

Podobnie widzę tam i inne, "pełnoprawne" klasyki, lata tam citroen BX i coś, co przypomina granadę.

BTW widać, jak żałośnie wyglądają auta z roczników np. 2010 rozbebeszone i biorące udział w takiej imprezie - cóż, już parę razy słyszałem, i sam tak uważam, że auto z lat 70 wygląda bardziej malowniczo nawet jako wrost, czy grat, co zrobić. Stąd ktoś zamiast wziąć pierwszego lepszego passata b6 z krzaków, czy inne masowo złomowane w Anglii, zużyte auta sprzed kilku-kilkunastu lat, zadał sobie trud, znalazł forda capri/poloneza, rozmontował go i rozwalił w ciągu paru minut, tylko po to, żeby impreza przypominała te z lat `90, kiedy te auta można było kupić na złomie za paczkę fajek. Grubo 

Mam podobnie, jakoś tego typu impreza do mnie nie przemawia. Oni ogólnie lubują rozwałki, np. przyczep kempingowych - straszną frajdę im sprawiało spuszczanie fortepianu na przyczepy kempingowe, czy spychanie ich ze skarpy w przepaść. Jako dzieciak to często oglądałem w top gear, i zastanawiałem się, co oni mają z tymi przyczepami kempingowymi. No kupa zabawy i śmiechu, jak nie wiem co, przyczepa się rozdupcyła. :D. Nie wiem, co ich w tym jara, ale co kraj to obyczaj. Ja wolałbym dla frajdy pooglądać klasyczny rajd (czego u nas pewnie prędko nie zobaczę).

[banned]

A co tu jest do wierzenia,świetny przykład jaką te auta mają wartość za granicą i jak sztucznie jest pompowana bańka u nas w kraju.Coś co niektórzy cenią kilkanaście tysięcy myśląc że mają "ch*" wie jaki cud techniki i klasyka w innym miejscu Europy jest warte tyle że kończy jak na filmiku 

Akurat na Zachodzie złomuje się dużo droższe samochody niż Polonez z powodów takich jak porysowany błotnik, bo koszty rbh są kosmiczne, a do tego jeszcze w przypadku starszych aut dużo trudniej o części niż u nas, bo tam nie ma stacji demontażu tylko wszystko idzie od razu do zgniatarki, potem do maszynowego segregowania i do huty. Nawet felg alu nikt nie zdejmuje bo po co, połamie się, potem segregowarka z użyciem metody kinetyczno-magnetycznej posegreguje metal i do huty.

jak nie wiem co, przyczepa się rozdupcyła. :D. Nie wiem, co ich w tym jara, ale co kraj to obyczaj. Ja wolałbym dla frajdy pooglądać klasyczny rajd (czego u nas pewnie prędko nie zobaczę).

Wystarczy pooglądać nagrania z Nurburgringu z Touristenfahrten. Kto wystawia głowy za okno i wyje jak małpa starając się o nagrodę Darwina? Zawsze tablice z UK. To jest patologia patologii. Plan tego francuza z Johny Englisha żeby Anglię przerobić na zbiorowe więzienie dla całej Europy wcale nie był taki głupi. Akurat tylko do tego się ta zapluta wyspa nadaje.

[mihals]

Wg mnie to był Polonez LHD, przerobiony najprościej na RHD na potrzeby tej imprezy. Kierownica na jakimś dziwnym stelażu, dziura w miejscu przekładni w grodzi, a na dachu ma jeszcze zaślepkę która jest montowana zamiast rączki w podsufitce od strony kierowcy.

Dokładnie, wg mnie to na 100% amatorska przerobka kierownicy z lewej na prawa strone. Do tego kierownica jest z plusa

[banned]

Mnie zastanawia skąd on tam wziął Poloneza z kierownicą z lewej żeby go przerobić na kierę po prawej i rozbić. Pewnie jakiś Polak sprowadził po czym zapuścił i przepił albo trafił do więzienia.

[Buźka]

"Żółtki" teraz już 40+
https://moto.trojmiasto.pl/Zolte-tablice-teraz-dla-aut-po-czterdziestce-n187714.html
Biorą się powoli wszystkim za dupy. Nie cieszmy się bynajmniej, że komuś dowalili, bo za chwilę dowalą komuś innemu.

[Daniel#1984]

Jakiekolwiek cieszenie się, że komuś dowalili jest takie polskie, nasze, narodowe, więc śmiało. W imię ojcu i synowi, dopierdolcie sąsiadowi

A wszystko po to, żeby nie było furtki w SCT i te śmierdzące starocia pod presją podatków i państwa usilnie złomować, żeby jeździły tylko "czyste elektryki" zasilane gut ślunskim wunglem.

[Gomulsky]

Nie wiem, kto pisał ten artykuł, ale potwierdza on słowa T. Lisa "p0lski odbiorca wybaczy wszystko, ale nie gdy jest traktowany poważnie". Te zmiany kryteriów dotyczą pojazdów, które dopiero mają być wpisane do ewidencji zabytków. Te, które do tej ewidencji zostały wpisane już w niej zostaną. Więc jeśli ktoś, z jakiegoś powodu nie wpisał swojego samochodu do ewidencji zabytków, to raczej i tak by go nie wpisał. A ci, którzy już mieli pojazd na żółtych blachach mogą spać spokojnie. Drugą sprawą jest to, że w myśl ustawy o UFG pojazdem zwolnionym z ciągłości OC (czyli największego benefitu płynącego z posiadania żółtych blach, zaraz po braku OBT) jest pojazd unikatowy, a ten dalej może mieć 25 lat, ale musi mieć opinię rzeczoznawcy. Szczęśliwie wpis do ewidencji zabytków nie jest w żaden sposób związany z miejscem zameldowania i jak ktoś ma np. samochód 30 lat, chce go wpisać do EZR, a mieszka w pomorskim, to korespondecyjnie może dostarczyć wniosek np. do konserwatora w podkarpackim i baja bongo, wydział komunikacji może mu skoczyć żółte blachy musi wydać.

W małopolsce w lutym też zmienili kryterium wiekowe z 30 na 35 lat. Pomyśleć, że jeszcze w 2017 r. temu nie robili problemów z 25 letnimi samochodami i że wielkim "łał" był dla nas golf III na żółtych blachach.

[Dawid91]

Szkoda słów na to wszystko. Ewidentnie wszystko zmierza, żeby możliwie jak najwięcej ludzi "wysadzić" z samochodów i zmusić do przesiadki na transport zbiorowy. W łódzkim nadal 30 lat i mam nadzieję, że w przyszłym roku ten wiek też zostanie, bo mój Polonez właśnie w przyszłym roku będzie mieć 30 lat i bardzo poważnie myślę nad przejściem na żółte blachy

[Buźka]

Jakiekolwiek cieszenie się, że komuś dowalili jest takie polskie, nasze, narodowe, więc śmiało. W imię ojcu i synowi, dopierdolcie sąsiadowi

Wspomniałem o tym, bo nawet tutaj na forum, czytałem pochwały odnośnie "dojechania" właścicieli zabytków, bo "każdy z nich kombinuje".

A wszystko po to, żeby nie było furtki w SCT i te śmierdzące starocia pod presją podatków i państwa usilnie złomować, żeby jeździły tylko "czyste elektryki" zasilane gut ślunskim wunglem.

Wszelakie działania wymierzone w starsze samochody, wpisują się właśnie w to, żeby ludzie jak najszybciej się ich pozbyli i "ch*j tych koryciarzy obchodzi, czym ludzie będą jeździć. Możemy się z tego śmiać, ale jeśli ktoś nie zatrzyma tego szaleństwa, to na pewno nie będziemy tymi, którzy będą się śmiali ostatni.

Te zmiany kryteriów dotyczą pojazdów, które dopiero mają być wpisane do ewidencji zabytków. Te, które do tej ewidencji zostały wpisane już w niej zostaną.

To jest jasne, przynajmniej dla mnie i nie o to się rozchodzi, tylko o utrudnianie sprawy potencjalnym chętnym.

Drugą sprawą jest to, że w myśl ustawy o UFG pojazdem zwolnionym z ciągłości OC (czyli największego benefitu płynącego z posiadania żółtych blach, zaraz po braku OBT) jest pojazd unikatowy, a ten dalej może mieć 25 lat, ale musi mieć opinię rzeczoznawcy.

Kiedyś tu linkowałem artykuł z którego wynikało, że i z tym "problemem" planują sobie poradzić i żadne żółte, złote, czy platynowe tablice nie pomogą w niepłaceniu oc. bo każdy zarejestrowany pojazd, będzie musiał mieć ciągłość. Nie wiem, co z tego wyjdzie, ale plany są, a dla ubezpieczalni, to jest kuszący "kawałek" tortu.
https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/samochody-zabytkowe-powinny-miec-stale-ubezpieczenie-oc-zmiany-w-prawie/kfzebdn

Szkoda słów na to wszystko. Ewidentnie wszystko zmierza, żeby możliwie jak najwięcej ludzi "wysadzić" z samochodów i zmusić do przesiadki na transport zbiorowy.

Jak pisałem wyżej, trend jest właśnie taki, by ludziom jak najbardziej dokuczyć i to nie tylko w kwestii posiadania własnego samochodu.
Ja wiem, że wam się wydaje, że "może to jakoś będzie" ale obawiam się, że te czasy powoli mijają. Nikt nie pozwoli, by ludziom żyło się za dobrze. Każde nowe prawo, każdy przepis i nakaz/zakaz, to potencjalny pieniądz i zysk dla tzw. skarbu państwa, a z tego nikt łatwo nie zrezygnuje. Dlatego zaprawdę powiadam wam, jeszcze się srogo zdziwimy.
No chyba, że wcześniej się to wszystko rozpierdoli, albo "wujek Władek wpadnie z wizytą".

[banned]

A nie mówiłem, a nie mówiłem?

[ceva]

Kiedyś tu linkowałem artykuł z którego wynikało, że i z tym "problemem" planują sobie poradzić i żadne żółte, złote, czy platynowe tablice nie pomogą w niepłaceniu oc. bo każdy zarejestrowany pojazd, będzie musiał mieć ciągłość. Nie wiem, co z tego wyjdzie, ale plany są, a dla ubezpieczalni, to jest kuszący "kawałek" tortu.

Już na tą chwilę, to nie jest aż takie opłacalne (OC na tzw. "zabytek). Owszem można "zawiesić" ciągłość OC lub zawierać ubezpieczenie krótkoterminowe, ale o ile to pierwsze rzeczywiście działa i ma jeszcze sens ekonomiczny, tak to drugie (przynajmniej w moim przypadku) jest bez sensu. Próbowałem wykupić OC krótkoterminowe na mojego Polskiego Fiata, bo z racji wieku jest to możliwe, ale stawki są tak skalkulowane, że większy sens miało wykupienie ubezpieczenia całorocznego niż na kilka miesięcy... Możliwe, że jakbym należał do jakiś pezetmotów, czy czegoś w tym rodzaju to może stawka i warunki ubezpieczenia były by inne.