Taaa, chronią - przepisy powstrzymają większość rozsądnych, bo się boją wyjechać ze spaloną żarówką od podświetlenia rejestracji, bo co to będzie jak policja mnie złapie, a debil idzie na całość i jeździ z pękniętą tarczą,a inny jedzie na gołej feldze cinquecento po pijaku na stację z zabranym prawem jazdy lata temu i nic go nie powstrzyma, bo zawsze idzie na całość
A jakby wolno było chodzić po mieście z granatami ręcznymi, to myślisz że byłoby więcej rannych i zabitych odłamkami, czy tyle samo bo przecież są tacy co "zawsze idą na całość"
Myślę że tych z resztkami rozsądku przepisy jednak powstrzymują.
No i zapominasz że część ludzi jest atechniczna. Jakby nie było obowiązku jeżdżenia na przegląd, to dziunia jedna z drugą nie pojechałaby do warsztatu póki albo by nie stanęło, albo się nie rozbiło, bo hamulce całkiem wysiadły.
No i kolejna sprawa, jeżeli jeździsz ze spaloną żarówką, albo z wyłączonymi światłami, to u mnie policja nic nie zrobi. Co najwyżej zatrzymają, powiedzą: 'ma Pan spaloną żarówkę' i puszczą dalej (jak jest widno), ale jeżeli by ktoś jechał ewidentnym wrakiem, to raczej w całym kraju policja go zatrzyma i sprawdzi samochód.
Ja od 10 lat po swoim powiecie jeżdżę bez świateł w dzień, i jeszcze mnie policja nie zatrzymała z tego powodu. A przynajmniej raz dziennie mijam radiowóz.