Ale ciekawe, czy mu młynki nie klepią? Bo może to jest tak, jak z deskami w plusach, że często widziałem piękne, niepopękane deski w autach na złomie, a w jeżdżących, mało kiedy. Swoją drogą, to ładnie tam ten silnik dostaje, a skoro nadal działa, to chyba jednak nie takie to najgorsze, te rovery. Albo po prostu jeszcze nigdy chłodnicy nie zgubił, bo z taką ilością płynu w bloku, to długo by nie pojeździł.