Tak naprawdę to impreza zaczęła się po opuszczeniu Sosiny - kolumna jaka zajechała pod moją chatkę byłą imponująca - pierwszy raz ogród był pełny
W tej chwili ostał się DJ.Illusion#1956 (śpi) EGON (śpi na huśtawce
) Kazik (kima w oplu) i zimnylech (zimny chrapie w swoim atu) a ja klepię posta ale i tak zara idę w kimono.
Arta i swoje żale wyleję później - teraz powiem jedno: spot jak żaden inny do tej pory, Ci co nie dojechali - ŻAŁUJCIE - było i jest zajebiście... afterparty zaczynamy o 8:00 więc już ja niecałe 6 godzin... kto chce niech wbija na poranną kawę