Czy wywalenie tej puch spod błotnika i zatkanie z tyłu dolotu do niej załatwi sprawę??
Nie załatwi sprawy,bo jest to jak gdyby,dodatkowe odpowietrzenie zbiornika.Do tej puchy dostają się opary paliwa, na postoju,częściowo wiąże je węgiel atywowany,który tam się znajduje,resztę, w trakcie jazdy, z tej puchy, są odsysane opary benzyny do silnika,po przez cykliczne otwieranie się elektrozaworu,znajdującego się na tej puszce.Gdyby ta droga była zakorkowana,to przy którymś tam tankowaniu,rozszczelniło by Ci cały układ wlewowy.Proponuję.Otwórz klapę bagażnika,odchyl wykładzinę z boku,i dobrze powąchaj,czy czuć benzyną,ewentualnie sprawdź,czy się nie poci wlew[wsadź rękę,lub poświeć latarką,i oceń]Normalnie gdy wszystko jest szczelne,to nie powinno nic śmierdzieć[ u mnie tak jest

],jeśli jest inaczej,to niestety,trzeba demontować wszytko,i kleić od nowa[ i to, bardzo dokładnie,bo każda niedoróbka klejowa spowoduje powrót problemu],a póżniej złożyć to wszystko do kupy,i cieszyć się zdrowym powietrzem .
![:] :]](http://forum.fsoptk.pl/Smileys/emoty/kwadr.gif)