A mam jeszcze pytanko

bo mój rozrusznik od niepamiętnych czasów słabo kręci w sensie bardzo wolno

i nie jest to zależne od temperatury ciągle jest wolno czy to znaczy że jest on do roboty czy coś może być źle podłączone czy coś
Dobra jest już co nieco lepiej, ale nie wiem co pomogło mianowicie, potraktowałem wszystkie możliwe styki penetrującym środkiem, naprężyłem troszeczkę bardziej pasek (był i tak sporo naciągnięty) i poskręcałem mocniej kable przy altku. I wygląda sprawa następująco
Silnik na jałowym biegu (900-1000obrotów) bez zbędnych rzeczy (działa sam silnik) ładowanie wychodzi - 13.3-13.4
Lekko wciśnięty pedał gazu (1000-1500 obr.) Nadal sam silnik chodzi ładowanie - 14.1-14.3
Włączone światła mijania, silnik na jałowym - 13.3-13.5
Włączone światła mijania wciśnięty pedał gazu ponad 1500obr. - wzrata do 14-14.15
Właczone wszystko co tylko można :D ładowanie - 12.2-12.5 i mimo wciskania gazu za dużo nie wzrasta max do 12.8
Czy to normalne? Raczej chyba nie bo w zeszłą zimę przy radiu, światłach mijania i długich nie spadało poniżej 14.3
Czy to wina alternatora? Może któraś dioda padła, co sądzicie?