Popisałem się intelektem, niczym blondynka dzień po zdaniu prawa jazdy, zostawilem auto pod dworcem, prawdopodobnie z zapalonymi podsufitówkami (3x10w), po niecalych trzech dniach nie miał siły odpalić nawet na kable z drugiego auta, zastanawiam się czy akumulator będzie się jeszcze nadawał do czegokolwiek.