Szczerze, jakbym miał swapować co jakiś czas nowy silnik tylko po to żeby za chwilę wstawić słitaśną fotę korka w majonezie kieleckim to darowałbym sobie rojwera i wstawił ohv
A widzę że tu co poniektórzy są mistrzami swapowania ![]:-> ]:->](http://forum.fsoptk.pl/Smileys/emoty/diabelek.gif)
Trojan nie rozumiem twoich wypowiedzi.
On chyba do mnie ma jakiś problem

Wolę raz do roku zmienić silnik, albo przy kolejnym HGFie jaki nastąpi poprostu porządnie sobie zrobię ten silnik, który obecnie wkładam. OHVkę miałem, dziękuję, nigdy więcej.
A w temacie. Przywiozłem sobie felgi, założyłem na Poloneza, posiedziałem w groku. Odpaliłem na chwilę po tygodniu stania, ale nie chciał chodzić na wszystkie gary, kopcił na biało. Za tydzień będzie musiał pokonać jeszcze jakieś 10-15km do miejsca rozbiórki.