Szedł export na chiny i nawet tam juz nie chcieli
Na Chiny szła krajowa wersja szprzedawana za dolary.
Polonez miał świetlaną przyszłość... W 75tym zanim się pokapowali że zdołają tego wdrożyć różnie szybko jak Polskiego Fiata. Potem wszystko zaczęło się walić. W latach 90tych miał jeszcze szanse jakby porządnie zmodernizować. Na zachodzie tak czy tak byłyby to ostatnie podrygi ale Europa wschodnia, bliski wschód, Analog do Afryki i Azji... Czemu nie.
W Polsce nie miał żadnej przyszłości.
W Polsce nic nie ma żadnej przyszłości bo połowa ludzi chce tylko kogoś załatwić albo ukraść ,a druga połowa wie że nic się nie da zrobić więc nic nie robi.
Zgadza sie ale nie tylko w polsce.
To mnie rozśmieszyłeś...

Na zachodzie by miał szeroki zawias z mostem na trzech drążkach i silnik DOHC i by mu mogli skoczyć. A nawet ta socrealistyczna prowizorka poza prowadzeniem i trwałością silnika w niczym nie odstawała od sprzętu z zachodu. Fiaty były szybkie, potem dłuugo dłuugo nic, Volvo było bezpieczne, Polonez był bezpieczny, dobrze wyposażony i tani,a Hitlerwageny były trwałe (z wyjątkiem pierwszego Paska), ale ubogo wyposażone i do 86 roku miały osiągi ślimaka. Przypominam że Passaty B1 i B2 miały w podstawowej wersji 55KM, pierwszy Golf coś koło 45 ,a Ford Escort MK.II miał silnik 940cm.