a ja miałem coś takiego w abimexie '96: zapalam zimny - 1300-1500rpm, ruszam i jadę na dwójce, puszczam gaz i obroty 2000 (przed krzyżówką trzeba było go hamować) a on ciągnie... Obroty spadają w miarę rozgrzewania, ale podczas ruchu samochodu to tylko do poziomu 1300-1500. dopiero przy nagrzaniu do 90 spadały do normalnej wartości, albo po złapaniu 60st trzeba było zatrzymać auto na 2-3 sek i spadały do normalnej (niższej wartości) Po odłączeniu mam tak jak matucha#1931 ale przy hamowaniu silnikiem przez kilka sekund zaświeca się check i czasami zgaśnie, a czasami nie. Silnik mi jeszcze ani razu nie zgasł nawet na gazie i wyłączaniu na "luz", a samo hamowanie silnikiem bardziej efektywne się stało i spalanie jak już mówiłem spadło.