...łem sobie drogę z elektryką bo w tej chwili nie mogę podpisywać dokumentów związanych z odbiorem, wykonywaniem przyłączy i pomiarami, bo trzeba mieć studia wyższe elektryczne do tego ( mimo że tam nic nie nauczą), kupa kasy leci przez to bokiem. mimo że wiedza jest nieraz większa jak tych po studiach. Potem krotka kariera w WSOSP -Dęblin ( reorganizacja struktur -tzw. zawodowi) i tez dupa
Witam kolegę po fachu

Ja co prawda polazłem na elektrotechnikę, ale im dłużej ją "studiuję", tym bardziej okazuje się, jak wiele dzieli naukę i praktykę z prądem... Co do uprawnień to niestety jakiś czas temu przepisy się tak pozmieniały właśnie, że do pomiarówki trzeba mieć inż. Do budowlanych zresztą także - z inż. w stopniu ograniczonym; z mgr w stopniu pełnym. Co nie zmienia faktu, że do budowlanych to trzeba przyswoić trzy grube cegły literatury i mieć farta na egzaminie, bo nie jest łatwy. No i co 5 lat powtórka z rozrywki... Ja to jestem chyba bardziej hardkorowy, bo skonczylem LO humanistyczne, zrobilem licencjat z polonistyki, a teraz inżynierujęsię na elektrycznym ^^ I nie powiem, idzie mi nieźle, choć czasami zwarcia w głowie dostaję jak usłyszę farmazony na wykładach

Tak więc w większości przypadków problem polega na tym że nie ma kto podpowiedzieć ani popchnąć w odpowiednim kierunku bo tak jak napisał mruk w wieku 16 lat człowiek gówno wie o życiu i obowiązujących przepisach. zanim coś się zrobi w tym kierunku trzeba się dobrze zastanowić i to co się rozpoczęło dopiąć do końca bo inaczej połowa życia w dupie a lata lecą.
Polać mu, bo dobrze prawi! Każdy wysyła na studia, ale nie pomoże zauważyć, co jest (lub za chwilę będzie) potrzebne. A przepisy d/s uprawnien zawodowych zmieniaja sie stosunkowo dosc czesto i trzeba trzymac reke na pulsie. Juz w momencie wybierania szkoly sredniej. W kazdym razie lepiej robic cokolwiek niz siedziec na czterech literach i narzekac.
Żeby nie było kompletnego OT, to wczoraj autem pojedzilem po miescie i nie moge doczekac sie dobrej, cieplej pogody, bo jeszcze tak brudnym autem nie jezdzilem

Ale wole brud niz zamarzniete zamki :lol: