Myslę że to może tu nie pomóc
Chciał bym zaznaczyć, że dioda LED jak na każdą diodę przystało - przepuszcza prąd tylko w jednym kierunku, zarówka w obu. Czyli - zależnie jak podłączymy + i - obwód będzie albo otwarty albo zamknięty, a nie jak przy zarówce - w każdym wypadku otwarty.
Przyznaję że nie pamiętam na jajkiej zasadzie działa obwód kontroli spalonej zarówki w Polonezie (czy sprawdza opór czy przerwe w konkretnym obwodzie) ale może tak być że w chwili sprawdzania wykrywa obwód jako otwarty.
Na próbę wsadź z powrotem żarówki, zostaw jedną diodę podłączoną odwrotnie np. drucikami i jeśli kontrolka zgaśnie to wszystko jasne

(oczywiście dioda nie zaświeci). Wtedy wystarczyło by pewnie dołożenie drugiej diody równolegle ale w odwrotnej polaryzacji.
Osobiście sądze że "obchodzenie' tego systemu jest bez sensu - symulować sprawną żarówkę żeby system nie widział "problemu"? Prościej wyjąć diodę z zegarów...