Cześć,
Pacjent to Caro 1.6GLI bez gazu. Wczoraj wieczorem odpaliłem dziada po około godzinnym postoju, odpalił bez problemu, ale zaczął się mocno trząść na wolnych obrotach, do tego nie ma mocy, nie chce się wkręcać na obroty tak do 2-3 tys. rpm, ponadto ostro śmierdzi benzyną i szarpie przy przyspieszaniu. Co ciekawe końcowy tłumik zrobił się bardzo gorący, a po paru kilometrach zaczęło śmierdzieć paloną gumą (z wieszaków?!) i dymić z końcowki wydechu. Miałem pomysł, że przypchany kat, bo co większa dziura albo próg to mi przyciera, ale z drugiej strony staram się nim nie walić o asfalt tylko przejeżdżam jak najwolniej...
Do tego dodam, że od dłuższego czasu mam problem z migającym oświetleniem w samochodzie (podejrzewam uwalony regulator napięcią), jeżeli to mogłoby mieć jakikolwiek wpływ...