Dlaczego nie pasują? W liście opcji były od MR93, a na zachodzie jeszcze wcześniej. Sam lubię klimę bo siedzenie w piekarniku to nic przyjemnego, a i w zimie można sobie skutecznie szyby odparować.
Klimatyzacja ma się nijak do siermiężnej, polonezowskiej budy, zwłaszcza w połączeniu z minusową deską, kojarzącą mi się jeszcze z epoką PRL. Wielu fanów uważa, że skoro fabryka tak robiła, to znaczy, że to było słuszne. Gdyby wyprodukowali limitowaną serię na felgach 12", o budzie pomalowanej na świński róż, zielonym wnętrzu oraz białej tapicerce w Pszczółki Maje i Króliki Bugsy, też pewnie znaleźliby się fani takiego "unikatu". W fabryce mądre głowy wpadły na pomysł, by dla picu zainstalować w polonezie klimę, a niektórzy podłapali i teraz są już i tacy, którzy nawet do tego dążą, choć znacznie lepsze technicznie łady nie były w nią fabrycznie wyposażane. Ludzie chcą mieć poloneza ociekającego szpanem, choć nigdy nie będzie on niczym więcej niż polonezem.
Ja też lubię klimatyzację, ale klimatyzacja mnie nie lubi - nigdy w żadnym aucie nie wytrzymała ze mną bez awarii dłużej niż dwa lata, więc wolę jeździć bez niej.
