Autor Wątek: dmuch, buch, dymek w ruch...  (Przeczytany 3708 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

dmuch, buch, dymek w ruch...
« dnia: Styczeń 07, 2005, 01:05:05 am »

Pier

  • Gość
gdzies juz pewnie o tym pisano... ale mi sie nie chce zbierac informacji z 1000  i 1 topikow

mam problem z silnikiem ktory sie nasila i maleje :(
otoz, na poczatku sobie dmuchal do odmy olejem :( po wymianie uszczelnieczy efekt troche zmalal... ale nadal duzo oleju ubywalo....
jednoczesnie sobie dmuchalo wszystkimi innymi otworami (nawet przy nieszcelnosciach swiec - widoczne jak sie wody troche uzbiera lub oleju wyleje)

oleju znika coraz mniej... ale wydmu"ch*"e go troche 5l na 10000, czyli zuzywa 2 banki oleju na jedna zmiane :)

a dzis sie troche poprzygladalem, pobadalem.....
spod korka olejowego bucha jak z traktora i leci jasny (bialy) dymek (temp powietrza ok 7-10 stopni) wczesniej tego kolorku nie bylo widac, moze to jeszce para wodna skondensowana w silniku (bo przejechalem tylko 6km) przy lekkiej przegazowce dymek pojawia sie w otworze po bagnecie (taki sam kolor, moze bardziej bialy i gestrzy)
kolor oleju w normie, tzn ani czysty bursztyn, ani czarna maz, poprostu polsyntetyk esso po przejechaniu 10 000 (w tym ok 1000 na benzynie - 200 na ON+NoPB ) i dolewkach :D i czyszceniu silnika z zakamuflowanych resztek selektola i lotosa mineralnego z przed wiekow :roll:

i jeszce jedna rzecz:
ciecz chlodzaca... po przegazowce sie spienila lekko i bombelki puszczac zaczela (ale to moze byc efekt odpowietrzania, bo dolewalem plynu po ostatniej awarii, lecz moze to byc i uszczelka i przedmuch z jakiegos cylindra :( )

jaka diagnoza??
co z tym robic?
jezdzic tak dalej??
silnik 24 000 po remoncie kapitalnym (szlify, wymiana wszystkiego, oprocz prowadnic zaworowych, bo nie bylo luzow zadnych -i jestem zly, ze mechanik na tym zaoszczedzil , przeciez ty by byla tylko stowa wiecej :( )
a szopka niesamowita po tym remoncie....
po 1 200 zdechla krzywka na walku....
po 3000 zainwestowalismy w gaz
a po jakis (od remontu) 5000-7000 pojezdzil nim ojciec ("ooo jaki elastyczny sie zrobil po tym remoncie -50km/h, pod gorke, V i jeszce przyspiesza.... lepiej niz moj passat" myslalem, ze wezme urwe opdlokietnik i go trzepne...) jezdzil nim ze 3 miesiace i zaczely sie te przedmuchy... tzn wczesniej ich nie badalem, moze sa od zamego remontu... ale sprawdzilem wtedy, bo mialem wrazenie, ze po ojcowskich voyazach troche oslabl moj polonez :( nawet 130 nie chcial isc :(

ale pomimo tego calego dmuchania ma teraz niezlego kopa :) dopiero teraz, jak go reguluje do swoich potrzeb....
zaplon ponoc ustawiony na ok 13 stopni - tak twierdzil pan "mechanik" wg lampy stroboskopowej... prawda, albo zanki sie przestawily ;)
mieszanke gazu ustawiona mialem ostatnio, tak, ze na asfalcie mielil jeszce na III (tylko, ze po miescie palil 19 i 21 litrow gazu - tylko 2 tankowania a na trasie wypalil 13)
teraz jest bardziej ekonomicznie ustawiony, bo po miescie pali tylko 12,5 - 16,5 w trasie jeszce nie bylem.

a predkosc z takimi "uszkodzeniami" silnika to 145 full zapakowany (5 osob+bagaze) i 165 albo 170 (kierowca z bagazem) predkosciomierz dokladny-zgadza sie z obrotomierzem

no i jaka diagnoza po takim dlugim poscie??
ktos to doczytal do konca?

dmuch, buch, dymek w ruch...
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 07, 2005, 02:03:43 am »

Offline Sterciu

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 482
dmucha ci olej z odmy dalej ? to mog? być pier?cienie

p.s. przeczytałem pocz?tek i ostatni? linijkę , jutro doczytam do końca  ;)  :mrgreen:

[ Dodano: 2005-01-07, 02:08 ]
a wła?ciwie dzisiaj tylko w godzinach jak juz jasno za oknem bedzie  :D
Pozdrowionka ;)
Kiedyś był 125p oraz dwa Plusy - rover i ohv.

dmuch, buch, dymek w ruch...
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 07, 2005, 11:03:44 am »

Pier

  • Gość
kurcze, tyle tez mi do glowy przyszlo, ze to pierscienie (ojciec mogl go nizle prezciazyc), mogly peknac, mogly wszystko zrobic... tylko, ze ja z silnikiem w takim stanie juz 2 lata jezdze i przejechal tak 17 000 i nie zdycha jeszcze,
a no i zapomnialem dodac... latem sprawdzalem cisnienie w cylindrach, na kazdym 12,5 atm wiec to raczej powinno wykluczyc pierscienie (tak mi sie wydaje)

nikt iwecej nie wypowie sie na temat?

dmuch, buch, dymek w ruch...
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 07, 2005, 11:10:11 am »

Lodówa#1826

  • Gość
O kurde.... skoro talkie sprężanie to pier?cienie raczej na 100% odpadaj?. Pozaym te osi?gi jakie ma ten silnik to już kompletnie wyklucza cylindry.  Warto by było sprawdzić jeszce raz sprężanie. Jeżeli to nie pier?cienie to bedzie trzeba szukać innej przyczyny.

dmuch, buch, dymek w ruch...
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 07, 2005, 11:12:47 am »

Patryk#153

  • Gość
Wiesz niechce nic mówić, ale mieszanka ropy i benzyny na dobre mu napewno nie wyszła....

dmuch, buch, dymek w ruch...
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 07, 2005, 11:27:44 am »

Pier

  • Gość
ta mieszanka, to byla juz w trakcie tej szopki... dmuchalo juz dluuuuugo wczesniej :(

[ Dodano: 2005-01-07, 11:29 ]
ile jest pierscieni na cylindrze? 3? ktory odpowiada za cisnienie? olejowy?
wlansnie ktory pierscien za co odpowiada i bez ktorego mozna jezdzic?

dmuch, buch, dymek w ruch...
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 07, 2005, 15:21:26 pm »

domin1

  • Gość
czyli tak je?li wali olej z gażnika i u pokrywie zaworów jest ci?nienie to wszystko wskazuje ze to pierscienie

dmuch, buch, dymek w ruch...
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 07, 2005, 15:26:14 pm »

Offline Sterciu

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 482
Cytat: "domin1"
czyli tak je?li wali olej z gażnika i u pokrywie zaworów jest ci?nienie to wszystko wskazuje ze to pierscienie


 tu się zgodzam
Pozdrowionka ;)
Kiedyś był 125p oraz dwa Plusy - rover i ohv.

dmuch, buch, dymek w ruch...
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 07, 2005, 18:17:58 pm »

Chudson

  • Gość
pier?cienie moga dmuchać przy takiej kompresji ??

dmuch, buch, dymek w ruch...
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 08, 2005, 00:11:46 am »

Mrozek#83

  • Gość
Ehhh... marudzicie panowie jak stare baby pod ko?ciołem  :roll:
Każdy (KAŻDY!!! nawet nowy) silnik ohv produkcji FSO ma, miał i będzie miał przedmuchy, bo taka byle jaka jest jego konstrukcja, wykonanie i pasowanie.
Problem z przedmuchami jest dopiero wtedy, gdy wraz z nimi po odkręceniu np. korka wlewu oleju, widać uwalniajace się spaliny, czyli siwo-czarno-niebieski dymek, kopc?cy intensywniej w takt obrotów lub przy zchodzeniu z nich. Bo tylko taki objaw ?wiadczy o uszkodzeniu (zużyciu) pier?cieniu i/lub pary tłok-cylinder (za duży luz). Olej notorycznie w dużej ilo?ci zalewaj?cy ga?nik, ?wiadczy albo o niedrożnym układzie odpowietrzenia skrzyni korbowej silnika (przytkane sitko w górnej częsci pokrywy zaworów lub gumowy węzyk pomiędzy t? pokryw? a puszk? filtra) albo o uszkodzonych pier?cieniach olejowych.
Wszelkie badania "przedmuchów" nalezy przeprowadzać gdy silnik się nagrzeje, bo obecn? por? gdy jest zimny całkiem naturalne jest, że dymi par? wodn?, dopóki cała z silnika nie wyparuje.
Kompresja wynosz?ca ~12,5 bara w cylindrach (i równomierna na wszystkich cylindrach) ?wiadczy, że silnik jest w git stanie (FSO podaje, że prawidłowa i całkowicie w normie dla silnika 1.5 kompresja jest w granicach 10,5-11,5 bara) i kto? szuka dziury w całym. Można jeszcze dla pewno?ci wykonać próbę olejow? silnika, żeby w ostateczno?ci wykluczyć konieczno?ć robienia jakiegokolwiek następnego remontu.
Problem zużycia oleju nie musi leżeć od razu w pier?cieniach, tłokach i cylindrach, ale w nieszczelno?ciach na uszczelkach i simmeringach, które mog? być przyczyn? wycieków, czy choćby krzywym nabiciem nowych uszczelniaczy zaworowych.
Oczywi?cie nie wyrokuję, że nie może to być i uszczelka podgłowicowa (btw. jak wymieniałe? sommeringi zaworowe, zdejmowałe? głowicę? bo jak tak, czy przy tej operacji planowałe? wzgędnie zabieliłe? doln? płaszczyznę głowicy? bo jak nie to całkiem mozliwa jest uszczelka) , ale chyba lepiej się upewnić, że to ona jest tego 100% przyczyn?, więc należałoby więcej objawów na to wskazuj?cych znale?ć.

dmuch, buch, dymek w ruch...
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 08, 2005, 00:39:23 am »

Pier

  • Gość
troche mnie Mrozek uspokoiles....  glowica byla na pewno sciagana przy wymianie uszcelniaczy, bo mam zapisane, ze przy tej operacji zalozono nowa uszczelke pod glowice... ale czy pojechala na szlif, to nie wiem :( tylko, ze uszcelniacze to polskiej produkcji szajs (poprzednie wytrzymaly 7 tys km)
a przy remoncie wszystkie siemeringi i uszczelki byly wymienione, nawet zaslepki bloku silnika (te od wody)
czyli tak jak myslalem, pomimo, iz sie wlanczal wentylator to silnik jeszce nie dogrzenay i ta para, to para wodna :roll:
ale jak po trasie odkrece korek, to sobie powietrze z tamtod ladnie bucha.... buch, buch, buch w rytm pracy silnika :( czy to jest tez normalne zjawisko? czarno-siwych dymow jeszce nie widzialem....
ale te znikanie oleju w tepie 0,5L/1000km mnie denerwuje... przed remontem nic nie dolewalem (ale jezdzil na mineralnym lotosie i na krotkich trasach i to na benzynie, wiec pewnie ona uzupelniala jego stan... a remont sie zrobil bo skonczyl sie walek rozrzadu i panewki korbowodowe i pierscienie

dmuch, buch, dymek w ruch...
« Odpowiedź #11 dnia: Styczeń 08, 2005, 01:31:09 am »

Mrozek#83

  • Gość
Cytat: "Pier#1616"
troche mnie Mrozek uspokoiles....  glowica byla na pewno sciagana przy wymianie uszcelniaczy, bo mam zapisane, ze przy tej operacji zalozono nowa uszczelke pod glowice... ale czy pojechala na szlif, to nie wiem :( tylko, ze uszcelniacze to polskiej produkcji szajs (poprzednie wytrzymaly 7 tys km)

To sie dowiedz, bo je?li nie, to raczej szczelnie pomiędzy kadłubem a głowic? nie jest, tym bardziej, że głowica jest przykręcana do niego niesymetrycznie (slabiej przy stronie ss?cej) a nierowno?ć większa niż 0,025mm juz kwalifikuje do li?nięcia, a jest to tyle ze tylko na specjalnej kalce sie to zobaczy, więc profilaktycznie przy każdym zdjęciu głowicy i jej ponownym montażu powinno się głowicę szlifn?ć (bo kosztuje to chyba tyle samo co sprawdzenie jej płasko?ci.
Cytuj (zaznaczone)
a przy remoncie wszystkie siemeringi i uszczelki byly wymienione, nawet zaslepki bloku silnika (te od wody)

Były nie były, po przebiegu dwudziestu kilku tys, km może się już lać (mi fabryczne simmeringi zaczęły ciekn?ć po niecałych 40 tys. przebiegu) - taki silnik i taka licha marna jako?ć jego uszczelek.
Cytuj (zaznaczone)
czyli tak jak myslalem, pomimo, iz sie wlanczal wentylator to silnik jeszce nie dogrzenay i ta para, to para wodna :roll:

Hola hola, tak nie powiedziałem - wentylator zał?czony oznacza że silnik musi być już gor?cy. A je?li po kilkunastu minutach takiej pracy nadal bucha spod korka wlewu oleju wyra?nie na biało to bardzo możliwa jest uszczelka podgłowicowa. Ale - jeszcze raz podkre?lam - nie wyrokuję i nie bierz tego za pewnik, przez net bez ogl?dania opinia jest tylko pobieżna.
Cytuj (zaznaczone)
ale jak po trasie odkrece korek, to sobie powietrze z tamtod ladnie bucha.... buch, buch, buch w rytm pracy silnika :( czy to jest tez normalne zjawisko?

Jak najbardziej normalne.
Cytuj (zaznaczone)
 czarno-siwych dymow jeszce nie widzialem....

To dobrze, nie stresuj sie tak wiecej, bo nie takiej potrzeby  :D
Cytuj (zaznaczone)
ale te znikanie oleju w tepie 0,5L/1000km mnie denerwuje...

Obadaj pod k?tem wycieków. Wykonaj też dla pewno?ci próbę olejow? przy pomiarze ci?nienia sprężania. Btw - 0,5 l/1000 km to jeszcze w granicach normy  :roll:  (za max przyjmuje się 0,8l/1000 km, a za "?le, k... jest" 1 l/1000 km).
Cytuj (zaznaczone)
przed remontem nic nie dolewalem (ale jezdzil na mineralnym lotosie i na krotkich trasach i to na benzynie, wiec pewnie ona uzupelniala jego stan... a remont sie zrobil bo skonczyl sie walek rozrzadu i panewki korbowodowe i pierscienie

Remont sam robiłe?? Pier?cienie dałe? oryginalne (łódzka Prima, opakowanie z hologramem - uwaga na podróbki, na gieldach tego od cholery, a jako?ci? się nie umywa, co najwyżej do podtarcia tyłka...) luz na zamku i w rowku tłokach sprawdziłe?, względnie usytawiłe??

dmuch, buch, dymek w ruch...
« Odpowiedź #12 dnia: Styczeń 08, 2005, 12:34:08 pm »

Pier

  • Gość
Cytat: "Mrozek#83"
Obadaj pod k?tem wycieków. Wykonaj też dla pewno?ci próbę olejow? przy pomiarze ci?nienia sprężania. Btw - 0,5 l/1000 km to jeszcze w granicach normy  :roll:  (za max przyjmuje się 0,8l/1000 km, a za "?le, k... jest" 1 l/1000 km).


wiem, ze to jest w granicach normy :mrgreen: tylko, ze dla mnie to nie jest norma, norma dla mnie to powinn byc 0,5 na 10 000 zeby od wymiany do wymiany nie trzeba bylo dolewac, no ewentualnie jedna dolewka (banka ma w koncu 5L)
no to widze, ze muszem jeszce wytrzec silnik i zobaczyc gdzie leci (jezeli leci)

Cytuj (zaznaczone)
Remont sam robiłe?? Pier?cienie dałe? oryginalne (łódzka Prima, opakowanie z hologramem - uwaga na podróbki, na gieldach tego od cholery, a jako?ci? się nie umywa, co najwyżej do podtarcia tyłka...) luz na zamku i w rowku tłokach sprawdziłe?, względnie usytawiłe??


3 lata temu, to ja jedynie mylem samochod i przebite kola zmienialem :roll:
mechanikowi powiedziano, zeby nie oszczedzal na czesciach i kupowal najlepsze/najtrwalsze. stare czesci oddal w pudelkach po nowych (chce ktos komplet tlokow uzywek?) jak bede w garazu, to sprawdze co to za pierscienie dal
wszystko robil gosciu, moim silniczkiem bawil sie przez 15 dni (chyba 2 dni z tego byl w szlifierni)