Autor Wątek: Kolizja - pytanie  (Przeczytany 8877 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kolizja - pytanie
« dnia: Czerwiec 11, 2013, 21:34:53 pm »

Offline mati_lecha

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 569
Sprawa wygląda tak.

Wczoraj Mama ruszała autem. Niestety tylne prawe drzwi były niedomknięte i w trakcie manewrowania na parkingu uchyliły się i uderzyły w zaparkowane auto sąsiada.

Jako , że wczoraj to już był wieczór, to sąsiad dopiero  dziś, stwierdził, że pęknięta jest lampa tylna prawa i jeszcze ma porysowany i pogniecony pas tyny. O ile pęknięcie lampy może pasować,  to wgniecenie pasa nijak nie mogło powstać od uderzenia drzwi (prędkość może z 2 km/h). Zresztą to  zupełnie nie pasuje pod względem wysokości itd. Na drzwiach jest taka rysa jak zaznaczyłem na foto:
http://images45.fotosik.pl/1848/1ef7a26ae2bcb688med.jpg
Niemożliwe, aby drzwi w jakikolwiek sposób chwyciły jeszcze coś co znajduje się z 20cm niżej od rysy na drzwiach, którą oznaczyłem na foto. Mało tego pas tylny jest z tyłu, a pękniecie lampy jest z boku prawego, a nie z tyłu.

I teraz pytanie:
Sąsiad nie zgadza się aby kupić mu samą lampę.  Mama stwierdziła, że zgłaszamy szkodę do ubezpieczalni. Tylko teraz czy jeśli podpisze się papier, to nie będzie tak jakby klamka zapadła i facet zgłosi sobie do wymiany pól samochodu i nie wiadomo jeszcze co?

Czy jest opcja, żeby poprosić PZU o przyjazd rzeczoznawcy, żeby sam jakiś papier wypisał? Czy po prostu podpisać papier i w PZU i tak mu zakwestionują?

Generalnie chodzi o to, że nie lubimy cwaniakowania. Przyznać się można, ale nie do tego czego się nie zrobiło.

Odp: Kolizja - pytanie
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 11, 2013, 21:53:42 pm »

Offline Łyku1872

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 36
  • Płeć: Mężczyzna
Jakbyś pokazał zdjęcie tylnego pasa sąsiada, to można by coś więcej wydumać.

Powiedzcie sąsiadowi, że oddajecie kasę za lampę i to tyle z Waszej strony. Jak się będzie upierał, to powiedzcie, że w takim razie piszecie oświadczenie i niech ubezpieczalnia Wasza docieka, czy pas jest sprawką Twojej mamusi, czy pacjent sam nie zauważył przeszkody i teraz szuka leszcza. Jak macie "kijową" ubezpieczalnię typu "Interrisk"  (banda złodziei - jak kogo trafi klient z OC w tej firmie, bez zastanowienia wzywajcie psy, choćbyście bardzo sprawcę lubili i szanowali) to będą robic wszystko, żeby udowodnić mu, że sam się otarł o Wasze auto i jedyne na co może liczyć, to 100-200 zł za lampę. Tobie i tak doliczą zwyżkę za szkodę (10% - 20%, nie chcę skłamać), bez znaczenia, czy pękła mu lampa, czy w wyniku tego zarysowania by mu auto spłonęło.

W przypadku, jak się zgodzi wziąć $$ tylko za lampę, to przygotujcie sobie jakieś "oświadczenie polubownego załatwienia sprawy"... czy jakkolwiek to się nazywa... generalnie, żeby było napisane, że oddaliście mu monetę za powstałe szkody i nie będzie już rościł z tego tytułu żadnych pretensji bla bla bla...
Zesram się, a nie dam się :)

Odp: Kolizja - pytanie
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 11, 2013, 21:53:47 pm »

Offline Maurer

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1410
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro 1,6 GLI '96 LPG
Dać facetowi namiary na Waszego ubezpieczyciela od OC, i tyle, ubezpieczyciel i tak powinien się do Was zgłosić po opis całej sytuacji, i tam wyraźnie napisać, co zostało uszkodzone, a co nie. Jeśli facet będzie nalegał, żebyście mu do ręki coś dali - napisać krótkie oświadczenie, "w dniu... prowadząc pojazd ... uderzyłam pojazd ... uszkadzając ... " i nie przyznawać się do czegoś, czego nie zrobiliście. 

Odp: Kolizja - pytanie
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 11, 2013, 21:56:20 pm »

Offline utek

  • utek#1915
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3691
  • Płeć: Mężczyzna
  • kujawiak
Powinniście sporządzić przy oświadczeniu rysunek sytuacyjny, na którym zaznaczycie miejsce uderzenia. Będzie to jakaś informacja dla ubezpieczyciela, który gdy przyjedzie oglądać auto, potwierdzi co mogło zostać uszkodzone, a co nie.

Sąsiad może być cwaniak i jeszcze znajdzie rysy na przednim zderzaku, skrzywiony wahacz, pęknięta szybę przednią itd. Jest okazja, chce skorzystać.

Odp: Kolizja - pytanie
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 11, 2013, 21:58:54 pm »

Offline pjak1

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 83
  • Płeć: Mężczyzna
    • pn C+
U mnie na parkingu (strzeżonym) podobna sprawa.
Że niby sąsiad (obywatel A) oprócz listwy drzwiowej zarysował też drzwi u samego dołu w golfie (obywatela B).
On, czyli A miał ślad tylko na zderzaku, na najbadziej wysuniętym elencie, więc żeby uszkodzić dół drzwi musiałby nieźle przyłożyć.
"A" nie zgodził się na podpisanie oświadczenia z uszkodzeniem drzwi na dole i B wezwał policję.
Ci kazali podjechać jednym autem do drugiego (tak jak niby miało to się stać). Oczywiście żadnych szans, żeby dół drzwi skasował "A".
Policjanty postraszyli "B" próbą wyłudzenia i inne takie. Wziął 50plnów na listwę i po temacie.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 11, 2013, 22:00:48 pm wysłana przez pjak1 »

Odp: Kolizja - pytanie
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 11, 2013, 22:01:31 pm »

Offline utek

  • utek#1915
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3691
  • Płeć: Mężczyzna
  • kujawiak
No ale obywatel A dostał pewnie jeszcze mandat i punkty, bo nie wierzę, że stróże prawa by odpuścili okazję.

Odp: Kolizja - pytanie
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 11, 2013, 22:08:01 pm »

Offline pjak1

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 83
  • Płeć: Mężczyzna
    • pn C+
Odpuścili.
Obywatel "B" po rozmowie wycofał się, że niby nie pamięta, a może już było itp.
Może nie chciało im się pisać, bo nawet papierów żadnych nie wyciągali.
Może niewiele do fajrantu zostało <lol>

Odp: Kolizja - pytanie
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 11, 2013, 22:21:24 pm »

Offline Maurer

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1410
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro 1,6 GLI '96 LPG
Poza drogą publiczną i bez zagrożenia innych osób niż sprawca niewiele mogą.

Odp: Kolizja - pytanie
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 11, 2013, 22:53:56 pm »

Offline mati_lecha

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 569
Nie mam teraz fotki pasa tylnego. Na tym zdjeciu zaznaczyłem:

- biała kropka to pęknięcie lampy z boku. To może się zgadzać z ryską na drzwiach

- czerwona kreska to wgnieciony pas tylny. Ewidentnie widać jak dla mnie, że to nie pasuje do siebie. Pas jest uderzony, albo przy cofaniu, albo ktoś inny kiedyś uderzył centralnie w tył

http://images50.fotosik.pl/1981/d5bc82c5a246c7b2med.jpg

Odp: Kolizja - pytanie
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 12, 2013, 00:28:59 am »

Offline jimo#1921

  • Administrator
  • Wiadomości: 3415
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO Polonez Caro 1.6 16V
Polecam, podobny przypadek - http://forum.fsoptk.pl/index.php?topic=38319.msg648288#msg648288 - tylko dlatego, że sprawca nie podróżował sam tylko z pasażerem można było wszcząć postępowanie. Jeśli Twoja mama jechała sama to na dobrą sprawę może zupełnie olać temat. Jest tak jak pisze Maurer. To co najwyżej jest wykroczenie, sąsiadowi trzeba wytłumaczyć w 3 słowach co to jest próba wyłudzenia i jakie są tego sankcje - przy okazji informując, że dyktafony są w każdym telefonie komórkowym ;)
  • Prowadzę dystrybucję wysyłkową gadżetów FSO-PTK! Podkładki pod tablice rejestracyjne (1-/2-rzędowe), latarki LED/otwieracze/breloki, naklejki... Zapraszam do kontaktu na PW.
Pozdrawiam Michał aka jimo
"A"It's a hundred and six miles to Chicago, we've got a full tank of gas, half a pack of cigarettes, it's dark, and we're wearing sunglasses."
Były: A+ 1,6ohv; C 2.0dohc;V 745; A 1,8 K4F; YP250; C+ 18K4F; N126N
Są: C 16K4F; FZ6 SAHG; "pierdziawka", 3.6V6;

Odp: Kolizja - pytanie
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 12, 2013, 00:30:33 am »

Offline slonik

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 105
  • Płeć: Mężczyzna
a to auto jest w ogóle zarejestrowane??

Odp: Kolizja - pytanie
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 12, 2013, 00:36:54 am »

Offline mati_lecha

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 569
a to auto jest w ogóle zarejestrowane??
Ten srebrny z mojej fotki to tylko zdjęcie poglądowe pierwszego lepszego puga, żeby zaznaczyć gdzie są uszkodzenia.

Odp: Kolizja - pytanie
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 12, 2013, 19:03:01 pm »

Offline Stingerek

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6139
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro 1.4
    • http://www.thg.pl
czym ty się w ogóle przejmujesz ?
Wysokość szkody nie ma znaczenia - szkoda jest szkoda.

Pisz kwity do ubezpieczalni i niech sobie gościu zgłasza co chce w uszkodzeniach.. przyjdzie rzeczoznawca i wyceni - po krzyku - jak mu uszkodzenia nie będą pasować to on to sobie załatwi.

Po to płacisz za ubezpieczenie żeby mieć święty spokój.
Niezależnie od wysokości szkody i tak i tak 10% zniżek ci poleci..

Gdzieś głęboko pod Moimi i Twoimi powiekami, tam gdzie czarów jest miasteczko spotkasz mnie...

Odp: Kolizja - pytanie
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 12, 2013, 19:13:45 pm »

Offline Krafter

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 206
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro Plus 1.6 GTI 16v
Po to płacisz za ubezpieczenie żeby mieć święty spokój.
Niezależnie od wysokości szkody i tak i tak 10% zniżek ci poleci..
Dokładnie... chcieliście kupić gościowi samą lampę, żeby stan jego auta wrócił do stanu sprzed dwóch dni. A skoro nie chce, to piszcie oświadczenie i niech gość cię dalej buja. Może się okazać, że te 10 % z następnej składki co wam potrącą, wyjdzie mniej, niż musielibyście wydać na tą lampę :]

Odp: Kolizja - pytanie
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 12, 2013, 20:39:29 pm »

Offline Mariusz#

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2290
  • Płeć: Mężczyzna
    • POLONEZ Atu+ 1.6 GSI
dokładnie,  podać numer polisy oc i niech s........a, więcej  nie ma co dyskutować, niech się ubezpieczyciel martwi. Tak  czy inaczej ubezpieczyciel wystąpi do ciebie o podanie okoliczności . jak nie było psiarni  i nie podpisaliście uznania winy  to znając praktykę ubezpieczycieli gościu  nie dostanie nic  z twojego oc bo w uzasadnieniu  potrafią pisać takie  rzeczy że normalnie można p.......ć. Mam do czynienia na codzień co prawda przy majątkowych i osobowych z racji pracy w administracji publicznej to wiem jak sprawa wygada.
Pan inżynier widzę, że lubi jeździć tym polonezem

Odp: Kolizja - pytanie
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 12, 2013, 20:51:44 pm »

Offline Stingerek

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6139
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro 1.4
    • http://www.thg.pl
I co najlepsze nie ma różnicy czy przejechałeś po czyimś samochodzie cieżarówką czy tylko porysowałeś mu błotnik :) Tak czy siak - niech się gość buja.. bo po to sa ubezpieczalnie żeby załatwić to za ciebie.

Gdzieś głęboko pod Moimi i Twoimi powiekami, tam gdzie czarów jest miasteczko spotkasz mnie...

Odp: Kolizja - pytanie
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 12, 2013, 23:00:29 pm »

Offline Maurer

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1410
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro 1,6 GLI '96 LPG
Dokładnie. Miałem niedawno prawie identyczną przygodę, też lampa w aucie sąsiada. Nawet nie zastanawiałem się nad kupowaniem czegokolwiek, od razu dałem mu znać, że napisze oświadczenie że moja wina itp, a on i tak wyjdzie na tym lepiej.

Odp: Kolizja - pytanie
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 12, 2013, 23:37:32 pm »

Offline mati_lecha

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 569
Koleś dostał oświadczenie i niech sobie załatwia. Przeliczyłem, że nawet jak straci się 10% zniżek,  to w naszym przypadku na zwyżce OC straci się jakieś max 170zł.

Odp: Kolizja - pytanie
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 26, 2013, 11:00:30 am »

dzons

  • Gość
Pewnie, że nie ma czym się przejmować. Po to jest OC, aby w takich sytuacjach nie płacić. Dobrze, że sąsiad nie zadzwonił po Policje, bo jeszcze z 500 zł mandatu wlepiliby za stłuczkę.

A tak to zgłaszacie do ubezpieczalni i tam się martwią o to. Przyjeżdża rzeczoznawca, wycenia i załatwiają sprawę z sąsiadem. Wy tylko dostaniecie list o rozwiązaniu sprawy.

Jedynie co polecałbym. To przejść do innego Towarzystwa Ubezpieczeniowego, bo gdy będziecie chcieli przedłużyć w obecnym to zapłacicie dużo więcej. A tak znajdziecie tańsze rozwiązanie.

Odp: Kolizja - pytanie
« Odpowiedź #19 dnia: Lipiec 18, 2013, 00:11:10 am »

Offline Łyku1872

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 36
  • Płeć: Mężczyzna
Niekoniecznie... ubezpieczalnie zaczynają zaczytywać zniżki z UFG, a ten wie wszystko o szkodach każdego z nas za okres ostatnich pięciu lat... więc po zmianie ubezpieczalni i tak może wyjść, że miało się stłuczkę w ostatnim czasie.
Zesram się, a nie dam się :)