Nie chcę kopiować opisu z innego ( innych) forum (forów), gdyż nie chcę narażać niektórych na czytanie tego samego.
Postaram się nasmarować parę zdań o mojej maszynie. A więc: poloneza chciałem mieć od zawsze. Tata miał kiedyś GLD ( a było i gli i gle
) i wtedy się zaraziłem. Auto było typowo wekendowe, a i zimy nie widziało. Auto było odbudowywane, a ja jako gnojek uczestniczyłem w rozbiórce chociażby wnętrza, pamiętam wyciąganie silnika i wreszcie składanie wszystkiego do kupy po naprawach blacharskich. to były czasy..
W pewnym momencie jak byłem już studentem sytuacja z komunikacją zmieniła się tak że musiałem zacząć dojeżdżać samochodem. Wprawdzie nie potrzebowałem własnego auta gdyż prawie zawsze mogłem pożyczyć od mamy albo brata. Zajrzałem do skarbonki
, przeliczyłem i zapadła decyzja: kupie sobie poldka
Po lekturze forum, miałem troche inny obraz rzeczywistości. Byłem dumny gdyż ze skrupulatnych obliczeń wyszło że to co zbierałem pracując w wakacje wystarczy na kilka polonezów, a bieżące dochody starczą na ubezpieczenie paliwko i częsci
"To polonez niewart więcej niż tysiąc" "ja swojego kupiłem za 900" "chyba komuś słonko przygrzało polonez za 1800" Bogatszy o to co przeczytałem na forum kupiłem anonse, odpaliłem allegro i tablice.
Schemat był ten sam, (a obejrzałem kilkanaście polonezów). Fotki malina, opis przez telefon: igiełka,,,,,,,, a na miejscu- wiadomo. Najpierw ustawiłem pułap na 1500. Wszystko były trupy. Podniosłem pułap o tysiąc i zmarnowałem litry gazu na jeżdżenie po Polsce i zmarnowałem godziny swojego czasu na oglądaniu zajebanych wołów roboczych ( ręce opadają). Znowu podniosłem pułap cenowy i zasięg poszukiwań. W końcu znalazłem w niedaleko Siedlec ( pozdrawiam Siedlce). Ktoś zapyta dlaczego na kupno wydałem dużo.? Prosty rachunek, lepiej kupić coś co się trzyma kupy niż wszytko wymieniać, a jeśli chodzi o auta to jestem pedantem, wszytko musi być tip top ( szczególnie mechanicznie) Druga rzecz: chciałem mieć pewność że auta nie przechodziło niefachowych napraw mechanicznych. Tutaj trafiłem w dziesiątke: Sworznie fabryczne, rozrząd, opony też. Oczywiście wszystko to poszło do wymiany ( chociaż sworznie z prawej strony jak wyjechały z fabryki tak jeżdżą do dziś i są sprawne)
Opis właściwy:
Po kupnie: zwykły polonez z przelotem 55km i autoalarmem.
Po kupnie pakiet standard: czyli olej, filtr oleju, hipol do mostu pare pierdółek ( trochę zawiasu> końcówki kierowniczego, gumy staba, tuleje kości z tyłu) i czyszczenie
Żaróweczki, mieszek, radyjko, głośniczki, koreczek
Oponki na zime, alu na lato
Ramki i ogólnie kosmetyka, zaprawki
czyste kontra brudne
Rzut oka na nadkole
pierdółek ciąg dalszy
uszczelnianie i tjuning czarną i żółtą farbą
W między czasie trochę polerki, trochę wygłuszania, centralny zamek, naklejki, kocyk na półkę z tyłu i tak to wygląda
Plany: sekwencja