dzisiaj zająłem sie troche polonezem. Pomalowałem wszystkie felgi, dokładki ori, i wziałem sie za demontaż przekładni. Jak ją sciągnąłem okazało sie ze srodkowy tez ma luzik mały - ale nie ryzykuje i oddam do regeneracji, przy okazji tez sciagnałem reszte drązków i chciałem je rozruszać przed zbierznością... jeden sie poddał ale drugi ani rusz... a nie chce kupywać nowych bo te są ok. Może podgrzać tą srube rzymską czy coś...