Czerwone ZŁO, czyli paździoch, odpalił po drobnych kłopotach z elektryką na benzynie.
Chodzi równo, choć gaźnik benzyny nie widział od półtora roku 
Ale to znaczy, że skończyłeś remont?
Ja wczoraj i dzisiaj wlałem na zimę płyn do układu chłodzenia, wymieniłem termostat, założyłem seryjny grill, poprawiłem uchwyt osłony termicznej i poprawiłem spływ oleju przy silniku 
W sumie tak, polerkę zrobię dopiero na wiosnę choć i tak ideałem nie będzie ten lakier.
Lampa ogarnięta, zostało wymienić tulejkę tylną w lewym resorze.
Możliwe że uda się to zrobić w niedzielę

Natomiast w Mondku odkryłem wreszcie gdzie ucieka mi płyn chłodniczy.
Winna jest obudowa termostatu. Trzeba będzie zdjąć i złożyć na silikon.
Polonez w przyszłym tygodniu jedzie na przegląd
