Dzięki Panowie. Nie wiem jaki jest tam olej, mają mi dosłać fakturę to pewnie się dowiem. Widać nowiutkie filtry (powietrza i oleju), sam olej też przeźroczysty i nez zapachu przepalenia czy benzyny. Pewnie i tak po swojemu zrobię wymianę i zaleję syntetykiem. Póki co zakasałem dzisiaj rękawy i zabrałem się za sprzątanie wnętrza. Było co robić, mam nieodparte odczucie że od 2002 roku nikt w aucie odkurzacza nie używał....:
Tak było dzisiaj rano gdy przystąpiłem do działań:
Zacząłem od wywalenia koślawych pokrowców, które odsłoniły mega super hiper designerskie szare obicia. Potem w ruch poszły szczoteczki, pędzelki, ściereczki oraz preparat Oskar produkcji K2, całe wnętrze zostało umyte i wyszczotkowane:
Fotele były ok ale dla świętego spokoju zarówno one jak i wszystkie wykładziny zostały wyprane pianką PRESTONE:
To samo spotkało wykładzinę bagażnika:
Kokpit został zabezpieczony pianką Autoland w wykończeniu matowym:
Podobnie boczki drzwi i wszelkie detale:
I po robocie:
I jeszcze taki detal:
Efekt końcowy:
Wieczorem pojechaliśmy Pluszakiem do centrum ogrodniczego na zakupy. Na liczniku przybyło z 30 km, co rzuciło mi się w oczy to to że samochód jest dość elastyczny, ciągnie już od niskich obrotów, spokojnie można przyspieszać od 1,4 tys, zupełnie inaczej niż "szesnastka" Rovera która poniżej 2 tys nie jedzie. Auto jest b. komfortowe mimo 12 letnich opon, dobrze i cicho się prowadzi. Z minusów to muszę pomalować pionowe ramki tylnych szyb bo lakier obłazi i przedni zderzak bo jest po dziadkowemu przytarty z obu stron. Mojej lepszej połowie spodobał się dźwięk Poloneza, prawie chciała przejąć kierownicę:) Do prędkości 100km/h żadnych negatywnych odczuć, most cichy skrzynia tez.