Żeby nie było, że temat zdechł.
Silnik poskładany, głowica okazała się być skrzywiona naprawdę solidnie (aż 0,12mm), w głowicy wykonałem lekki porting. Wleciała też chłodnica na dwa czujniki (poszukuję wentylatora od poldorovera jak coś ) Dorobiłem osłonę kolektora wydechowego, co prawda dziełem sztuki to to nie jest, ale swoją rolę spełnia
Wpadły też zagłówki na tylną kanapę:
Kierownica od kombi:
No i rzecz najważniejsza zmieniłem nagrzewnicę na Calsonica, tutaj dwie ciekawostki; po pierwsze, jeśli ktoś chciałby przejść z systemu podciśnieniowego na calsonica musi dorobić tylko instalację pod obieg wewnętrzny/zewnętrzny, przy pozostałych wtyczkach wystarczy tylko przelutowanie kostek na przewodach
A druga ciekawostka jest taka, że ciepłym powietrzem daje tylko ze skrajnych bocznych kratek i "góra/dół", co prawda dziś tak jakby mu nieco przeszło, ale ciekawa sprawa
Przy okazji wrzucania calsonica zmieniłem kolor podświetlenia klawiszy na pomarańczowy, także teraz jest pico bello bambino.
Dotarły do mnie jeszcze "wykonane na zamówienie unikalne i nie powtarzalne, prosto z Ośrodka Badawczo Rozwojowego" emblematy "FSO Atu", które mam nadzieje niebawem umieścić na klapie.
Metodą prób i błędów doregulowałem LPG także jest w miarę ok.
Przepatrzyłem tylne heble w poszukiwaniu 1. braku hamulca w prawym tylnym kole i 2. przyczyny grzania się lewego tylnego koła. Przyczynę braku hamulca odnalazłem, przyczyny grzania się koła niestety nie, jedynie co udało się zrobić to zminimalizować zjawisko, przynajmniej tymczasowo.
Wyruszyłem w dziewiczy rejs w trasę 20 km w jedną stronę, jedyna usterka jaka mnie spotkała w drodze to... zniknął mi boczny kierunkowskaz