Widzę kolejny ambitny projekt się szykuje, tylko moje kilka pytań:
1. Jak wyobrażasz sobie uzyskanie przeglądu po tak gruntownych zmianach w konstrukcji?/ Czy masz możliwość rejestracji tego jako SAM np. na Ukrainie?
2. Możesz powiedzieć dokładnie jak zaawansowanym zapleczem technicznym dysponujesz? Tzn. czy masz chociażby płytę do napraw blacharskich, żeby to przynajmniej jako tako trzymało dwa ślady?
3. Jak wiele dużo czasu (w sensie ile miesięcy) możesz poświęcić na bezustanne zajmowanie się tym samochodem, żeby zaczął jeździć?
Poza tymi drobnostkami czekam na dalszy rozwój pomysłu bo może się z tego wykluć coś ciekawego
1: Mam znajomości na diagnostyce, z samym swapem silnika nie było by problemu żeby wbić inny silnik do dowodu, i będę miał wbity silnik 2.5
a z zawieszeniem, no niestety nie da się zrobić żadnej adnotacji odnośnie tego, dopóki rzeczoznawca nie będzie musiał ingerować to nie wyjdzie że mam inny zawias, no może poza tym że będą koła szerzej rozstawione niż w oryginale i będą nakładki na błotnikach
2: Nie mam podnośnika kolumnowego, mam kilka "żab" hydraulicznych, kilka kobyłek, dosyć duży garaż z kanałem i kompresorem, migomat, wszelkie podstawowe klucze i młotki, może dodatkowo załatwię sobie na czas swapu przyrządy do ustawiania geometrii. Pewnie chodzi ci
Gomulsky o ramę na której prostuje się samochody po wypadkach, to nie mam takiej, będę się opierał na pomiarach względem budy i przyrządów do geometrii
3: Bezustannie 3 miesiące, poza tym zostają weekendy