Wóz dostał nowy zdrowy silnik, teraz potrzeba mi dobrego magika do gaźników bo z tym nadal są problemy. Przy okazji przy demontażu starego silnika okazało się, że to srogi ulep - blok był 1600, a nabite AA. Nowy silnik po przebiegu 45 tysięcy - podziękowania dla Przemka. Skrzynia z mojego byłego Atu po 100 tyś (dobrze, że jej nie wywaliłem przy swapie, szkoda tamtej ohv, poszła na szrot), a do tego dorzuciłem komplet nowego sprzęgła Valeo.
Razem z tym wymienione wszystkie końcówki drążków na RTS, oraz wszystkie sworznie wahaczy na Delphi. Wszystko zostało po Bożemu ustawione, zobaczymy jak długo taki zestaw wytrzyma. Wszystkie tarcze i klocki nowe, ogarnięte zaciski. Razem z nowymi elementami w układzie kierowniczym dało to wspaniały efekt. Nic nie ściąga, nawet odrobinę. Samochód jedzie prościutko. Przydałaby się tylko nowa przekładnia, bo na tej mimo poprawek został luz.
Jestem zadowolony z efektów, jak nie wywalczę nic konkretniejszego z tym gaźnikiem to w zimę, może w końcu wrzucę ten wtrysk.
Potrzebna mi naba lub odpowiedni wałek przekładni i wjeżdża smaczek: