GŁÓWNE KATEGORIE FORUM > AUTA SYMPATYKÓW KLUBU

Polonez Borewicz Station Wagon by Portero Performance

(1/18) > >>

El-Portero2:
Witam
Jest 90% ukończenia projektu więc zakładam temat.








Zaznaczam, że alufelgi 16’ pochodzące z fiata 500 nie są przyspawane do auta na stałe tylko przykręcone każda na 4 śruby. Po odkręceniu tych śrub można przykręcić wszystko ..12’ od tico albo bezdentkowe koła drewniane zdjęte z bryczki – ET powinno pasować bez dystansów.   …także tym sarkazmem chciałbym wyłączyć kwestie gustu.


Tak w wielkim skrócie przedstawiam Wam historię tego projektu


Obracając się w tematyce aut z PRL'u obok Dużych Fiatów, Borewiczów, Maluchów i Syrenek często spotykałem się z wyrobami produkcji jugosłowiańskiej. Paru moich znajomych z Pomorskiego jeździło/jeździ Zastawami i Yugo. Osobiście te auta nie leżą w moim guście ale jak to na prawdziwego fana motoryzacji przystało zaciekawiony takim wynalazkiem przeskoczyłem w googolach szybko do danych technicznych i historii marki. Byłem pod ogromnym wrażeniem gdy z ciekawych faktów nt. Yugo Koral przeczytałem, że "W latach 1985–1991 samochód eksportowany był z powodzeniem do Stanów Zjednoczonych. Był to w tamtym czasie najtańszy (ceny rozpoczynały się od niecałych 4000 $) i najkrótszy samochód oferowany na rynku"
 

[imghttp://vlepa.pl/d950c0.jpg[/img]http://To był ten moment, w którym urodziło się patriotyczne pytanie.
  Czy zastanawiał się ktoś z Was:
Jak w latach 80'' wyglądałby Polonez produkowany na rynek USA?
Co FSO mogłoby w tamtych latach z powodzeniem eksportować do Stanów Zjednoczonych?
Brzmi to nieprawdopodobnie żeby kraj z bogatym, wysoko rozbudowanym przemysłem motoryzacyjnym, kolebka forda, Ikon marek takich jak: Cadillac, Buick, Chevrolet GM, Chrysler/Dodge/Plymouth, Jeep, Lincoln, Pontiac i wiele innych - Importował jakieś komunistyczne pudła na kołach zza żelaznej kurtyny.
Pomijając realia jakie panowały w latach 80' Dysponując wiedzą na temat technologii budowy aut z tamtego okresu i skupiając się na produktach bazowych FSO postaram się zamienić swój garaż w istny Ośrodek Badawczo Rozwojowy. Mój projekt będzie próbą przebudowania pojazdu, który miałby szanse (w tamtych czasach) znaleźć nabywców w USA
Taka super opcja, która zadowoliłaby nawet Amerykanina klasy średniej.
Jak dotychczas budowałem repliki poloneza coupe/3d, bawiłem się czasem w tuning SWAPy V6. Zetknąłem się też z bardziej cenioną stroną renowacji pojazdów(żółte blachy) ale ten projekt jest całkowicie wykraczający po za to co do tej pory robiłem z polonezami. To wg. mnie ABSOLUTNIE NAJBARDZIEJ AMBITNY, DOJRZAŁY I PRZEMYŚLANY PROJEKT jaki powstaje w mojej stajni Portero Performance. Robie to dla siebie, dla własnej satysfakcji :) Zapraszam

Rozdział I
I Have a Dream

 Żeby nikt, kto nie zna mojej działalności w temacie Poloneza FSO nie zarzucił mi bajkopisarstwa gwarantuje konsekwentne realizowanie postawionych w tym rozdziale założeń.

1.1 Planowanie wstępne

Pierwszy punkt to założenia- Jaki mam być ten polonez żeby spodobał się w USA?
> Funkcjonalny, przestronny, wygodny rodzinny, pojemny, komfortowy
>Tani dla odbiorcy w Stanach, Nie do zdobycia dla zwykłego Kowalskiego w PRL'owskiej Polsce (chyba, że to odrzut :] )
>Bogato wyposażony, elementy dodatkowe nie występujące w standardowych wersjach na rynek Polski, wspomaganie kierownicy, klimatyzacja, elektryka podnoszenia 4 szyb to podstawa do podboju USA
>Napęd i silnik - tu penie większość liczy na V8 w automacie - Myślałem o tym ale czymś bardziej realnym jak na tamte czasy to gama silników DOHC włoskiego Fiata.

1.2  Planowanie wykonania
Wykonane przy użyciu wysokiej klasy materiałów.
Wszystkie elementy nadwozia mają być z homologacją i atestami - to oznacza koniec z ramkami chrom, zje*anymi naklejkami tuningu, pseudo szybami z poliwęglanu, chińskimi diodami led i innymi pier*ołami za ''5zł'' z allegro. Odpowiem krótko: Nie będę oszczędzał na tym projekcie jak ma być to coś fajnego.
1.3 Zarys projektu
Żeby zrealizować plan potrzeba jakiegoś ogólnego szkicu. Żeby przebudować poloneza tak żeby się spodobał w Stanach trzeba sie będzie przenieść do USA i cofnąć do roku 1980. Zobaczmy jakie pojazdy spełniają pierwszy punkt założeń.
Szukam wszystkie oznaki odpowiadające na: Funkcjonalny, przestronny, wygodny rodzinny, pojemny, komfortowy
Nie trzeba było długo szukać na pierwszy rzut auto posiadające wszystkie te cechy to Chevrolet Caprice Station Wagon



Idąc dalej tym tropem...









To, co mi do głowy przyszło. Station Wagon - Super ale Borewicz nie występował w typie nadwozia kombi. Pierwsze kombi polonezy to dopiero 98r. Może właściciele polonezów kombi mi pojadą za to co teraz napiszę: wg. mnie, powtarzam wg. mnie (to jest moje zdanie nie każdy musi się z tym zgodzić) Polonez Kombi 1999-2002 wygląda słabo. Co to za śmietnik dobudowali w tylnej części dachu? To jak ślimak ze swoim domkiem na plecach. Nawet klar kapituluje i odpada. Ta szyba boczna jakaś niewymiarowa- Porażka. Żeby nie było lipy totalnej postanowili wygubić linie ujowego okna czarną …hhmmm naklejką matową? – schodzącą się w klin do przodu auta. Żeby zmylić oko że coś tu nie pasuje. Dlaczego Fiat 125p kombi nie ma takiej 'nadbudówki' tylko prosty dach od początku do końca? ...Bo projektowali go Włosi :)

Dlaczego w Polsce nie produkowali od początku Borewicza kombi...? może w tym czasie skupiali się na sprzedaży 125p kombi to po co kombinować z polonezem? Tego nie wiem ale moim zdaniem FSO bazując na Polonezie 1500 hatchback powinno wówczas opracować wszystkie typy nadwozia. Z rozmów z kilkoma ludźmi związanymi z FSO wynika, że fabryka "zachłysnęła" się sukcesem poloneza - Nie było potrzeby w tamtych latach wymyślać innych typów nadwozia skoro hatchback poloneza sprzedawał się jak świeże bułeczki z piekarni aż piekarz nie nadążał z produkcją. Był ogromny popyt na jakikolwiek samochód więc ludzie cieszyli się z poloneza w takiej wersji jaka była dostępna i nie marudzili, że nie ma kombi- Takie czasy były.

Borewicz Station Wagon - Super jest ambitne wyzwanie: Borewicz kombi, który nigdy nie powstał w fabryce. Lubię to!

Pod względem zarysu ogólnego to na pewno:
> Linia dachu musi łagodnie 'opadać' do tyłu pojazdu (żadne dobudówki w górę!)
> Auto musi być dłuższe od pozostałych typów z serii (co to za przestrzeń i ładowność kombi skoro można lodówkę z marketu przewieźć w hatchback’u jadąc z otwartą klapą) Wiem, że zmiana typy nadwozia w autach osobowych polega w głównej mierze na różnicy tyłu nadwozia, zwiększenie lub zmniejszenie liczby słupków i zabudowie bagażnika bazują cały czas na tej samej płycie podłogowej hatchback/sedan/kombi. Jednak mi to nie wystarczało - z tej przeróbki chciałem mieć coś więcej niż zmianę wyglądu tyłu. W moim projekcie długość całkowita wychodzi porównywalnie z długością poloneza cargo.

no i mam coś takiego....



...po małych poprawkach ...

 

dlaczego? dowiecie się w kolejnych rozdziałach

2) Podsumowanie
 
+Jest pomysł i plan
+ Jest spory budżet
+ Jest trochę czasu wolnego (urlop + weekendy)
+ Jest ogrzewane miejsce do pracy
+ Jest doświadczenie i umiejętności
+ Są narzędzia i sprzęt
+ Jest zapał i motywacja!
+ Jest baza poloneza
... potrzeba jeszcze sporo nowych gratów za trylion cebulionów - Naprzód!

Rozdział II
Cały Polmozbyt wykupiony

1) Kompletowanie części
Być może nie kupi się paru pier*oł a w czasie przebudowy same się przyślą ale zaczynając tak ambitny projekt jedynego na świecie poloneza borewicza kombi nie mając nawet nowego zderzaka do przymiarki - to bardzo źle. Kompletowanie wszystkich części potrzebnych do realizacji projektu przed przystąpieniem do jakichkolwiek prac – to u mnie podstawa.
Co to za strategia? Proste - zanim potniesz jakiegokolwiek poldka. Kupujesz wszystkie graty, odkładasz na półkę i wiesz, że jeden etap masz już z głowy. potem chodzisz do magazynku na strych/piwnicy i bierzesz co potrzeba. Podobnie jak przy budowie repliki coupe w tym projekcie jeśli chodzi o części nadwozia i detale to wykorzystuję w 90% nowe elementy ponieważ najbardziej rzutują na efekt i wygląd końcowy.

Wrzucę link do całego pakietu zdjęć gratów jakie nagromadziłem bo nie chcę mi się osobno każdego zdjęcia wklejać
Do nowych części dodaję cały kompletny przód od coupe: lampy i atrapę z wypustem na znaczek, nosek metalowy z ujemnym kątem 87’ oraz zderzak z migaczami. Na wypadek gdyby mi się znudził borkowy fejs.

El-Portero2:
Rozdział III
Przebudowa (opiszę w skrócie a następnie zarzucę stronę falą zdjęć, które będą się pół dnia wczytywać :D ...lepiej prześle odnośnik do galerii ok ;) )

1) Z blacharni potrzeba nam poszyć tylnych błotników na przedłużenie tyłu auta. Potrzebny będzie kolejny dach od poldka ja wyciąłem ze szrotu w bdb stanie. Zależało mi na fabrycznym szkielecie i wzmocnieniach. Pas tylny i ....no właśnie klapa. Element najbardziej skomplikowany do zaprojektowania z sensem i zbudowania tak, żeby miało to ręce i nogi.

Jak bardzo zostało przedłużone nadwozie podyktowała po części szyba tylna boczna błotnika - poszukiwania trwały bardzo długo - mam kilka szyb, które wydawały się idealne po zakupie i przymiarce lądowały powrotem w kartonie gotowe do odsprzedaży - Po kilku nietrafnie zakupionych szybach - zacząłem chodzić z miarką po parkingach i szrotach. Napisałem wcześniej, że jest to przemyślany projekt a nie taki, w którym pociąłem budę w jedno popołudnie z piwem w ręku a potem wstawiłem w otwór to co miałem pod ręką. Jest bardzo mało szyb, które swoim pochyleniem były zbliżone do polonezowskiego pochylenia słupka "C" (tuż za tylnymi drzwiami) To była dla mnie sprawa priorytetowa, żeby nie ingerować drastycznie w zmianę fabrycznego słupka C (przylegająca do krawędzi tylnych drzwi) Najlepiej wcale go nie naruszyć. Dlaczego? dokładam kolejny słupek "D", przy którym i tak mega się trzeba namęczyć bo zamyka tył auta to jeszcze miałbym ćwiczyć ze zmianą słupka "C" a co za tym idzie - całej ramki drzwi + dorabianie dziwno-kształtnej szybki w drzwiach zamiast tego trójkąta w rogu. Sprawdziłem wiele szyb klasycznych kombiaków od mercedesów w123, w124 po stare nissany maximy czy mazdy 323 z lat 80' Najlepiej wyglądająca szyba pod względem wysokości i tylnego skosu miła szyba z vw passata b2 kombi ("szczupak")



 była odpowiednio wysoka i na tyle długa, że nie trzeba byłoby wcale przedłużać tyłu poloneza ale jej nie wybrałem... Dlatego, że bok przy słupku "C" był pochylony znacznie w pionie jak większość szyb, które przymierzałem dlatego w tym wypadku trzeba byłoby wyciąć cały słupek "C" i wspawać go pod innym kątem - po tej operacji do przerobienia zostaje para tylnych drzwi, górne ramki i idź Pan dorabiaj teraz szyby gięte hartowane bo żadna seryjna nie będzie pasować. Zniknie cały ten ucięty róg w szybie tylnych drzwi i dziwno-kształtna szybka zamiast tej trójkątnej. Jeśli potrafisz sobie to wyobrazić to nigdy nie napiszesz mi w komentarzu tekstu typu "ale spie''olone szyby boczne wstawiłeś" :) Uwierz mi te od forda granady kombi były najbardziej zbliżone do moich oczekiwań - racja, mogły być krótsze ale jeśli fabryka czegoś takiego nie stworzyła to uważam to, co zrobiłem w tym projekcie za swój sukces.







BTW na porównanie przesyłam zdjęcie fiata 131 kombi - w mojej ocenie ta tylna część, linia dachu i ogólne osadzenie szyby nie wygląda znakomicie



okropne…
Skos i opadanie zostało tak jak obecnie- można byłoby to wyprostować ale wtedy zamiast szyby dociąć i wstawić poliwęglan ? ... nieee, nigdy więcej żadnych plexi- to by od razu budziło podejrzenia co to przeróbka jakaś a tak jest szkło gięte hartowane i większa możliwość wkręcenia przymulonemu od grania 12h w minecrafta gimbusowi na zlocie, że to "To, To oryginał jest" i że takie wychodziły z fso tylko w kilku szt. i tylko na export do USA :P :P :D




Zaczęło się nerwowo :)



2) Problem z "Du'pą" Panie...wymądrzasz się pan po forach, stukasz w klawiature od rana do nocy idź pan do garażu i zbuduj od zera klapę do pojazdu, którego nigdy nie wyprodukowano w fabryce KOZAK co?! Więc z du'pą było tak, że zależało mi na tzw. "kantach" dlatego żadne zaokrąglenia nie wchodziły w grę. Klapa borewicza + obramówka okna klapy fiata uno mk1 + dolny panel pod rejestracje z caro i to mocno przerobiony = To co widać musiało się jeszcze zgrywać z liniami z błotników. Ok a co z szybą tylnej klapy - tu jest popis. Przeleciałem całe motoryzacyjne włochy francje hiszpanię, niemcy i anglię lat 70-80tych w poszukiwaniu szyby do mojej klapy nawet wjechałem do ZSRR. Gofry II mb W124 kombi i wszystkie inne miały szyby zbyt rozchodzące się u dołu. np górna listwa pozioma przy dachu miała 94cm a już dolna część szyby przy lampach 121cm to zbyt duża rozbieżność - Dająca efekt taki, że w pewnych przykładach pionowe ramy u dołu wychodziły po 3cm a u góry po 12cm na stronę. Polonez jest dość wąskim autem - więcej jest aut, które maja dach wąski ale dalej nadwozie rozszerza się do dołu. Polonez ma sylwetkę bardziej klocowatą iż trapezową (patrząc na wprost od tyłu lub od przodu). Musiałem działać w oparciu to co jest dostępne w UE. Ktoś napiszę, że "mogłeś wziąć szybę tylną z peugeota 505 kombi albo z Simica 1501" Jasne ... z peugeota 505 kombi albo z jakiegoś modelu Talbot'a którego w Polsce jest 0 sztuk a w całej europie może z 15 np. alfa 90 kombi



 w przypadku uszkodzenia- stłuczenia szyby- zakleisz sobie stretchem i będziesz 5lat szukał następnej Brawo Ty!. Szyby klejone nie wchodziły w grę! to musiała być szyba montowana klasycznie w systemie uszczelkowym żadne nowo-systemowe wklejanie! Jak czytam opinię tych niektórych cebulaków co na wszystkim się znają i krytykują, że szyba jest taka i lampy jakieś spier*olone to proszę niech zbudują poldka kombi po swojemu i niech wsadzą swoje lampy od kadeta i szybę od golfa2 skoro wg nich pasuję lepiej:):):):P Gdzie ja miałem fizycznie takie szyby w rękach i przykładałem do klapy mogę powiedzieć stanowczo NIE PASUJE to wielu opowiadaczy i tak upiera się że od moskwicza 2141 czy vw polówki pasuje lepiej. Potwierdzam raz jeszcze szyba z moskwicza jest za długa a z polówki za szeroka w dole. :)

Lampy tył. Oczywiste jest to, że całość koncepcji jest prowadzona w klasycznym stylu bardziej z epoki więc nie powinno dziwić nikogo, że raczej nie zastosuję lampa z poloneza atu albo z "mondeło" 2001 roku skoro projekt zakłada elementy lat 70' i 80'. Szukałem lamp kanciastych : w proponowanych były lampy forda kombi, pajero 1, granady 2, jepa cherokee, mazdy 323 kombi i innych.





Lampy w większości od typowych starych kombiaków były za długie (słupkowe) wchodziłyby pod zderzak w poldku :P Volvo 740/760 seria 800 i 200 NIE PASUJĄ.






To nie jest tak, jak niektórzy myślą, że znalazłem u dziadka w szopie jakieś stare lampy i takie jakie były założyłem - Gdy Ty wku'wiałeś sąsiada pałując rovera do odcinki, ja jeździłem z miarą i szablonami po złomowcach i parkingach ściągałem wymiary lamp z aut mogących pasować do mojego projektu.

Jeśli już jakaś lampa podeszła kanciastym wyglądem to nie pasowała mi z liną tylnego błotnika. Były też słupkowe (wieżyczka) lampy starej fiesty, corsy, kadetta ale skreśliłem je z jednego powodu - Jest dla mnie nie do przyjęcia w średniej lub wyższej klasie samochodu żeby klosze lamp były niejednolite kolorystycznie tzn. z w jednym kloszu umieszczono światło przeciwmgłowe a w lampie przeciwnej światło białe cofania. Jak już się porównywać to do najlepszych - Pokażcie mi, w którym mercedesie segmentu D lamy mają w jednej wsteczny a w drugiej przeciwmgłowe? wg mnie takie oszczędności w oświetleniu to synonim motoryzacyjnej biedy . Piękna nowa mazda 6 a jedna tylna lampa z kloszem całym czerwonym a druga obok z białym prostokącikiem kurrrr..to już oszczędność do przesady i to w takim aucie - wstyd. W pewnym okresie grupa VAG oszczędzała na lusterkach w skodach gofrach i seatach prawe lusterko było mniejsze od lewego. Poślijcie do szkoły dzieciaka z jednym uchem mniejszym a drugim większym i wmawiajcie mu, że nikt tego nie zauważy ba, nikt nie będzie się śmiał i wytykał palcami :D 

Przekręcałem obracałem i w końcu zostały te z opla kadetta c caravan 77rok



są kanciaste i symetryczne mimo że brakuje w nich światła przeciwmgielnego. To była okazja do wkomponowania oddzielnych lamp w zderzaku podobnie jak brzoskwiniowa 3drzwiówka w muzeum ma światła cofania umieszczone w tylnym zderzaku. To są światła cofania więc białe klosze. Ja mam przeciwmgielne więc klosze czerwone nie biją po oczach na czarnym tle gumowego zderzaka.




Auto nieco wydłużone więc zrobiło nam się sporo fajnego miejsca między zbiornikiem paliwa a tylnym pasem. To miejsce będzie prze ze mnie wykorzystane na zamontowanie podwójnego tłumika co nada nieco agresywny wygląd i wzbudzi domysły o widlastej 6-ce lub 8-ce pod maską.
  nowy tłumik zrobiony przez firmę ulter – dedykowany do mazdy 323 Końcówki są jakie są „szczoty” ale można zmienić zawsze.

 Jeśli z przodu będzie dolna dokładka spojler to wypadałoby żeby z tyłu jakaś dokładka coś a la dyfuzor też była. Kolejny pomysł na dorobienie dokładki eleganckiej, żeby nie zalatywało robotą Janusza z kontowani. Tu znowu odwołanie do włoskiej motoryzacji - fiata uno


Opcjonalnie do zamontowania na klapie (przy górnej części szyby) przerobiona dokładka polo II coupe 86r. Taki delikatny tuning- to w końcu FSO PolonezTuningKlub a nie PolonezClassicKlub

3) Dach i słupki
Przeglądając auta lat 70" i 80" w wydaniu amerykańskim zauważyć można, że modne było instalowanie winylowych pokryć na dachu. "vinyl roof" u nas znana chyba bardziej posiadaczom karawanów pogrzebowych ; limuzyn do ślubów czy nielicznym właściciela amerykańskich klasyków głównie cadillac i lincoln. Fajna sprawa bardzo elegancki wygląd. Więc postanowione polonez kombi będzie miał czarne pokrycie winylowe na dachu, słupkach C i D oraz tylna klapa do połowy (równająca się z słupkami D)
Przygotowanie dachu, impregnowanie i zabezpieczenie- tu nie ma żartów trzeba się do tego przyłożyć ponieważ dostanie się minimalnej ilości wody pod tworzywo skutkować będzie postępowaniem korozji dachu - w konsekwencji zerwanie winylu i robienia wszystkiego od początku. Ktoś powie, że można było pomalować dach i słupki na czarno albo wykleić folią a ja pisałem na początku, że poprzeczka ma być postawiona wysoko i folię z allegro za 5,50 może wykleić każdy Mirek w swoim garażu. Folia - to byłoby zbyt łatwe.

Winyl to tworzywo sztuczne - potrzebny jest specjalny klej. Cała technologia w zakresie instalowania winylu jest oparta na doświadczeniu i instrukcjach amerykańskich warsztatów więc nie będę tu ryzykował klejarstwa jakimś budaprenem. Klej mocny odporny na warunki atmosferyczne ale taki, który po wyschnięciu ce"ch*"e się elastycznością a za razem brakiem skurczu spoiny.











Fajne doświadczenie – przyznam, że pierwszy raz robiłem coś takiego i wyszło bardzo dobrze – na końcówce dachu klej zrobił mi parę niewielkich nierówności ale przy dociśnięciu i całokształcie wyszło super. W zakładzie tapicerskim wzięliby za to fortunę. Poza tym jest niewiele zakładów w Polsce specjalizujących się w klejeniu winylu na zewnątrz.

Zostało mi jeszcze z metra winylu – zawsze będzie można okleić słupek A i B. Rynienki dachowe chrom połączyłem – wyszło po 1,5 seryjnej rynienki na stronę. Łączenia nie ma wcale widać.
Klapa otwiera się wysoko i nić nie ociera. Działa ogrzewana tylna szyba. Do podłączenia silniczek wycieraczki – bo w takim wozie to aż wstyd żeby nie było wycieraczki na tylnej szybie :P




Rozdział IV
Niekończąca się opowieść pt. Interior
Nadszedł czas na wnętrze
1)   Sprzęt grający licznik w milach detale z epoki i zakładana w projekcie elektryka na wypasie to wszystko w tym dziale.

CDN...

Brysiek#1957:
Przeczytałem do końca :) i przestałem mieć jakiekolwiek wątpliwości. Podoba mi się i czekam na wnętrze.

banned:
Hehe, widzę odreagowanie komentarzy różnych forumowych...

Z całkowitą pewnością powtarzam, ten projekt mi się podoba. Powiem więcej: BARDZO PODOBA mi się ten customowy Polonez kombi, zarówno od strony koncepcji, projektu wyglądu jak i pod względem jakości wykonania.

Samochód ma jak na kombiaka zgrabną linię, przy tym ten przedłużony bagażnik jest bardzo praktyczny, a cały design spójny, estetyczny i pasujący do epoki. Uważam przy tym, że w sytuacji kiedy FSO nie miała za bardzo prestiżu za granicą i nie mogła zagwarantować wysokiej techniki, taki kombiak, niekoniecznie wyposażony we wspomagania i klimę, ale w standardowe, i tak bogate na warunki europejskie, wyposażenie Poloneza i atrakcyjną cenę, byłby bardzo atrakcyjną ofertą dla klientów zachodnich, szukających praktycznego auta rodzinno-użytkowego, za niewielkie pieniądze.

Reasumując- dobry pomysł na samochód w tamtych czasach, gdyby go wykorzystano. Przeróbka bardzo ciekawa, dobrze pomyślana, estetyczna i pięknie wykonana. Zdecydowanie jeden z najlepszych i najciekawszych projektów przeróbek Poloneza  <ok>

Piotrek#1923:
Wszystko przeczytałem :) Portero Ty wariat jesteś ale pozytywny :) Super projekt.
Zaczynanie projektowania samochodu od tylnej bocznej szyby :D

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej