Cześć,
czy moglibyście mi coś poradzić ponieważ ja już dostaję szału z moim problemem. Ostatnimi czasy stałem się właścicielem Poloneza Caro 1.5 GLE. Jak wiadomo jak kupi się samochód to najpierw trzeba ponaprawiać po poprzednich właścicielach. A że ma blachy w dobrym stanie (brak dziur) to chciałbym go odbudować na niemal ideał. Najpierw na warsztat poszły standardowo hamulce i regulacja silnika. Z wyjącym mostem po wymianie oleju mechanik stwierdził, że luzów na łożyskach nie ma, nie cieknie więc taka jego natura, że jest głośny.
No ale do rzeczy - jednym z problemów, które nie dają mi spokoju jest metaliczny stuk przy gwałtowniejszym ruszaniu. Podczas jazdy on nie występuje. Najpierw myślałem, że to coś z przedniego zawieszenia ale po dokładniejszym osłuchaniu wydaje mi się że to z okolicy wału lub skrzyni. Pytanie co to może być? Krzyżak od strony mostu został wymieniony bo był na nim cholerny luz, przedni był nie ruszany. Jak sądzicie co to może być?