Nie ma za co, od czego jest forum
Szyber możesz założyć, polonez się nie rozleci bez tej "szyny". Na dachu jest tak gówniana blacha, że z tym, czy bez tego, to nie jest zbyt wytrzymałe.Sztywność w górnej części nadwozia, zapewniana jest chyba tylko poprzez wzmocnienia dookoła poszycia dachu, zgrzewane do wszystkich słupków.Rozcinałem kiedyś dach w starym polonezie i odzyskiwałem z niego blachę, więc wiem, co ona jest warta.Zwija się jak bibuła.To "wzmocnienie" stanowi chyba tylko podtrzymanie, żeby się do środka nie zapadła.Ramka od szyberdachu to wszystko usztywni,a przecież nie wywalamy tego wzmocnienia całego, tylko środek, gdzie ma być szyber, a reszta zostaje.Kolega Qziok z tego forum, w swoim atu coupe, też wstawiał szyber, ale przespawał do wzmocnienie do tyłu.Tam miało to sens, bo drzwi są z traka i słupki są przesunięte, więc niejako wzmocnienie minęło się z szyberdachem.Skoro w samochodzie-dawcy, dach nie wpadał do środka, to analogicznie, tu powinno być podobnie.Chyba nikt nie robił żadnych czarów przy montażu szybera, tylko po prostu cięli i wstawiali.Ten szary klej, to pewnie tylko coś w rodzaju uszczelniacza, który znalazłem, wymieniając raz przednią szybę w żuku z 95-go roku.To było lepkie i ciemne.Pewnie jakiś specjalny środek, który ma nie wysychać i nie wpuszczać wody.Coś pomiędzy silikonem, a klejem.Zastosuj porządny uszczelniacz dekarski, albo klej do lamp, taki czarny, gęsty.Na takim czymś chyba tutaj większość ludzi poskładała szybery.ja mam na dekarskim w żuczku i nic mi się nie leje.A zresztą, na Twoim miejscu, to nie martwił bym się nieszczelnością na połączeniu ramki szybera z blachą, tylko ramki szybera z szybą.Ja musiałem tam ładnie wkleić dodatkową uszczelkę, taką jak do okien, wąska, w kształcie D, bo lało się niemiłosiernie.W żuku jest dosyć sztywna blacha i po skręceniu obu części ramki, lekko się odgięła na rogach, bo to jednak siła.Ale dach trzyma się sztywno i podsufitka mi nie opada
Ja sam sobie może założę szyber w polonezie, a le w starym caro, a nie w plusie, bo jak już wytniemy dziurę, to nie ma odwrotu.Po ptokach
mam szyber odsuwany do góry, do tyłu, dosyć spory, w porównaniu do tych ręcznych.Taki ręczny, podnoszony, to mam w żuku, ale jest na korbkę, a nie na "wajchę".
Aha, a szyba, to jest chyba tylko przykręcana.W tym moim, są śrubki pod maskownicami zawiasów i jedna przy mechanizmie podnoszenia.Tu też coś musi być.popatrz, pomacaj, a znajdziesz.