Ooo... o taką odpowiedź mi chodziło !
Czyli kolejna osoba mówi mi, że góra jest słaba. Okej, to chciałem wiedzieć choć kolejne wydatki się szykują.
Nie chodziło mi byście mi przytaknęli, że "tak, masz dobrą kompresję, rób dół i masz idealny motor" ale byście mi to wyoślili.
Inaczej... to ja teraz napiszę jak widzę ten mój remont z głową a Wy mi napiszecie co jest w tym złego, ok ?
- szlif wału i ew. wymiana broków na wale i czyszczenie kanałów olejowych w nim (nie wiem czy tutaj już nie jest sztuka dla sztuki właśnie - wypowiedzcie się)
- nowe panewki wału korbowego
- nowe panewki wałka nierządu
- nowy wałek rozrządu
- nowe hydroszklanki
- laski popychaczy tak samo jak klawiatura chyba mogą zostać stare skoro nie są jakieś krzywe, co nie ?
- honowanie cylindrów w bloku
- nowe pierścienie
- wymiana wszystkich zaworów w głowicy tak samo jak uszczelniaczy
- plan głowicy dla jej wyrównania
O czymś zapomniałem ? Osiowanie wału w bloku to moim zdaniem zbędny bajer, bo przecież wiele osób poskładało tak swoje OHV'ki bez owego osiowania i jeżdżą. To, że pracuje na kopalni to nie znaczy, że śpię na pieniądzach.
Czy można sobie darować wymianę sworzni tłoków ? Silnik ma ok 130k km.