Idealny stan to pojęcie bardzo względne, na portalach aukcyjnych pojawia się nawet pojęcie "stan idealny jak na ten rocznik", co właściwie może oznaczać wszystko.
W kwestii przebiegu - 200kkm może oznaczać wszystko: po przebiegu widać, że samochód był jeżdżony 'normalnie', jeśli olej był
wszędzie wymieniany regularnie, to powinno być ok. Z własnej obserwacji uważam, że plusy są z racji hydroregulacji luzu zaworowego i problemów z wałkami wyjątkowo wrażliwe na smarowanie i jakość oleju. Jak jest w stanie rozpędzić się do 170 (
oczywiście na zamkniętym terenie, poza ruchem ulicznym ), to jest ok, jak nie, to znaczy, że trzeba się szykować na remont.
W kwestii idealnego stanu blacharki - najczęściej zmęczonymi miejscami są: mocowania drążków reakcyjnych do pasa przedniego, pas przedni sam w sobie (od dołu), łączenia dachu z przednimi słupkami, fartuch przedni przy wydechu, doły drzwi, łączenia nadkoli z progiem (tzw. 'sierpy'), tylna część nadkoli, schowana pod zderzakiem. Prócz tego standard: progi, podłużnice, podłoga; dopiero jak żaden z tych elementów nie jest uszkodzony, można mówić o
idealnym stanie blacharki.
W kwestii wyposażenia - fotel kierowcy, kierownica zużywają się zauważalnie. Prócz tego zachowanie w stanie sprawności regulacji świateł graniczy z cudem. Pęka konsoleta. Przy wielokrotnych demontażach pękają plastiki od osłony licznika i skrzyni biegów. Rozpadają się klamki - w szczególności klamka kierowcy. Wariuje od czasu do czasu immobilizer oraz stacyjka.
Nowe budy przewijają się jeszcze po internetach w cenie ~3k pln, więc zakładając pełną sprawność wszystkich ww elementów, IMHO mógłbyś się za gołego plusa
w idealnym stanie domagać 4, max 5k pln, jeśli samochód wymaga remontu czegokolwiek z wymienionych - cena będzie odpowiednio niższa. Średnia cena plusów to ~1500pln, sam odpowiedz sobie, czemu.
Nie wiem, dlaczego wspominasz o sentymencie w ogłoszeniu sprzedaży - kupujących wartość sentymentalna mało interesuje a gdyby był to prawdziwy sentyment to samochód raczej by nie trafił na sprzedaż. Mój ojciec nadal trzyma swoje stare volvo i stwierdził, że prędzej je potnie i na coś przetopi, niż komuś odsprzeda na zakatowanie.