GŁÓWNE KATEGORIE FORUM > AUTA SYMPATYKÓW KLUBU

Polonez Atu 1.8 16V 1997r L128

(1/27) > >>

paweł1989:
Witam,

Nadszedł w kończu czas trochę napisać o moim 2 polonezie. Zasadnicze założenie jakie towarzyszyło zakupie tego auta to stworzyć auto będące kopią wyposażenia mojego obecnego Caro, nie tyrać go zimą po soli i na tyle oszczędzać by przez wiele lat cieszył oko w wzorowym stanie blacharskim i mechanicznym. Wzorem wyglądu zewnętrznego jest słynny "Limited".

Auta szukałem chyba ze 2 lata: miało być atu, koniecznie minus w jak najlepszym stanie blacharskim. W zeszłym roku w sierpniu znalazłem ogłoszenie na olx w Krakowie, gdzie w dość mało atrakcyjny sposób był oferowany poniższy egzemplarz. Zachęcała cena jak i przebieg 64kkm. Po telefonicznej rozmowie i zapoznaniem się z historią autka, zdecydowałem się go brać. Jakoś w między czasie Gumiak leciał na Ukrainę wiec przejazdem zahaczył Kraków, potwierdził stan autka i zaklepał je. O dziwo auto stało jakies 4 tygodnie do momentu aż sfinalizowaliśmy transakcję, przez ten czas właściciel dostał raptem 2 telefony, z śmiesznymi propozycjami typu zamiana na kosiarkę.... Nikt na serio nawet o niego nie pytał, a szkoda bo autko warte uwagi  :] .

W między czasie toczyły sie sprawy spadkowe - auto miało 5 właścicieli - dzieci zmarłego Pana, który zostawił im ten pojazd. Umowa krążyła po Polsce i zagranicy by wszyscy jednomyślnie ją podpisali i sprzedali. Pod koniec września autko finalnie trafiło do mnie.

Pierwsze fotki po zakupie:




Dwaj bracia:


Silnik to zwykły abimex, z wyposażenia tylko centralny zamek i alarm. Auto miało kiedyś delikatną kolizję, w wyniku czego dostało nowy nosek ale niestty już od plusa i plusowa atrapę. Zmieniono też szkło reflektora. Reszta oryginał, nawet zderzak z przycierką pozostał na swoim miejscu.

Wraz z Gumiakiem przeprowadziliśmy dokładne oględziny blacharki, zaglądając we wszytskie zakątki. Owszem znalazło się trosze miejsc do interwencji, ale w większości nie groźne rdzawki. Do wycięcia tylko prawy wspornik lewarka i mała dziurka pod zderzakiem - efekt obtarcia przez rant zderzaka. Najbardziej uszkodzony  okazał sie rant lewej końcówki progu. Po zabezpieczeniu tego wszytkiego nastała zima, autko znalazło schronienie w przytulnej i suchej szopie. Co jakiś czas wyjmowane na chwile i przepalane.



W tak zwanym miedzy czasie kupiłem dawce rovera, silnik 1,8 od Rovera 75 oraz wytargałem z czeluści piwnicy sporo gratów niezbędnych do nadchodzących modyfikacji. OHVka znalazła nowego wlasciciela, koledzy z Wrocławia wstawili ją do ambulansu i wybrali się na tegoroczną edycję Złombola. Po ogarnięciu wszytkich elmentów silnika oraz belki (piaskowanie + malowanie) wrzucilimy motor pod maske. Skrzynia pochodzi z mojego Caro - wymienione wszytke łożyska, synchronizatory i przesuwki.


Profesjonalna komora do piaskowania:  :d




było tak:


Jest tak:



Motorownia odpalona najpierw na kompie od Landrovera + wtryski 149ccm, następnie na kompie od MGF'a, wtryski 218cmm. Bardzo duża różnica w rekacji na gaz - komp MGF ma inną mapę i silnik zdecydowanie fajniej się wkręca. Nie czuć specjalnie spadku mocy powyżej 5500obr.  Do tego na półce czekają wałki ostre od TF 135. Wtedy powinno się jeszcze poprawić.

Kolektor wydechowy i alternator tymczasowe - będzie zmiana przy montażu klimatyzacji.
Fura przeszła przegląd rozszerzony, papiery na 1,8 ogarnięte. Przez kilka dni pośmigałem sprzętem i ciszyłem się osiągami motorowni. Przesadka z powrotem na 1,4 i to jeszcze zmulonego klimą jest bardzo przykra....  :(

Po zakończeniu operacji motor rozpocząłem ogarnianie blachy - opiszę w kolejnym odcinku :)

Gomulsky:
Bardzo ładny samochód <ok>
Mam nadzieje, że jak ma być limited, to wspomaganie będzie ZF i klima Alex :)
Jak koniec końców wyglądała sprawa papierologi? Dużo było zabawy?

paweł1989:
O ile auto posiada bardzo nie wiele rdzy, to niestety stan lakieru jest średni. Na każdym elemencie są drobne odpryski, rysy, czasem obcierki i wgniotki. Początkowo chciałem jakoś starać się uzupełniać pojedyńcze braki, ale z czasem dochodze do wniosku, że trzeba malować całe elementy. I tak na pierwszy ogień poszedł lewy przedni błotnik. Do wymiany jest też cała tylna klapa - ktoś wiózł długie elementy i na jakimś wyboju klapa się domknęła na nich - powstały piękne odgięcia blachy... Na szczęscie upolowałem już nową nie używaną klapę. Kwestia tylko pomalowania.

Zostały wpiaskowane dokładnie miejsca nalotów na prgach, nadkolach z tyły, drobne rdzawki na podłużnicach, sierpach etc - słowem gdzie tylko znalazłem chociaz odrobinę korozji w miejscu odprysku, to piaskarka + srodek antykorozysjny R-stop+ epoksyd. Na dół progów, błotniki tył i pas tylny poszedł baranek. Przednie podłużnice, fartuchym nadkola - podkład i chlorokauczuk. To samo z bakiem - piasek, podkład, baranek i chlorokauczuk.








paweł1989:

--- Cytat: Gomulsky w Wrzesień 13, 2017, 22:21:32 pm ---Bardzo ładny samochód <ok>
Mam nadzieje, że jak ma być limited, to wspomaganie będzie ZF i klima Alex :)
Jak koniec końców wyglądała sprawa papierologi? Dużo było zabawy?
--- Koniec cytatu ---

Nie bedzie to prawdziwy limited - wyposażenie to samo co w Caro - wspoma JKC i klima z plusa na sprężarce rovera. Opisywałem ją już kiedyś na forum: ) Dodatkowo wleci podrzewanie groków x4, cała elektryka (szyby, lusterka) no i moje mody z elektronika - kopia tego co w daily caro...

Z przeszczepem się spieszyłem przed przyszłorocznymi zmianami przepisów, o których już rozmawialiśmy kiedyś. Tutaj wystarczył tylko zwykły przegląd rozszerzony bo silnik jest elementem wymiennym. Na stacji diagnostycznej wpisali, że po za zmiaąa silnika nie ma żadnych innych przeróbek i to w urzędzie pani wystarczyło :)

paweł1989:
W miedzy czasie wpadł pierwszy gadżet:


Na pokładzie siedzą już też podgrzewane groki i elektryczne lusterka.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej