GŁÓWNE KATEGORIE FORUM > Mechanika

Czujnik ciśnienia oleju - jaki zamiast fabrycznego?

(1/11) > >>

Daniel#1984:
Ktoś z Was montował może inny niż fabryczny czujnik ciśnienia oleju? Z fabrycznymi wiadomo, jak jest, działają jak im się podoba, więc warto "gruszkę" zastąpić jakimś współczesnym zamiennikiem, wyskalować od nowa wskaźnik na zegarach i mieć pojęcie, co się dzieje w silniku. Z tego, co pamiętam problem był w nietypowym gwincie fabrycznego czujnika. Może ktoś się podzieli wiedzą?

Buźka:
A jak chcesz "wyskalować" ten wskaźnik? On ma pracować ze swoim czujnikiem i tyle.Jak już tak chcesz, to kup sobie komplet, czujnik ze wskaźnikiem i umocuj na słupku.Pełno tego jest w sprzedaży.A jak nie, to w pełni mechaniczny wskaźnik, idzie coś ładnego znaleźć i wtedy już jest czarno na białym.

Gomulsky:
Mówisz o tym samochodzie, w którym masz skończone panewki? Bo jeśli tak, wymiana czujnika raczej nic nie da. U ojca w Caro wskaźnik cis. oleju ledwo się wychylał do pierwszej kreski. Po swapie na zdrowego GSi (z podmienioną stopką filtra oleju, na taką z czujnikiem), odpalamy i alleluja, cud!!! Wskaźnik ciśnienia oleju odżył i zaczął pokazywać normalne wartości w okolicach połowy skali.

wrb#1974:
załóż manometr i będziesz znał ciśnienie oleju na bieżąco. wskazania elektrycznego są zależne od napięcia w układzie.

w0mbat:
Ja mam w volkswagenie zamontowany czujnik z poloneza w komplecie ze wskaźnikiem i wszystko ładnie pokazuje. Polonezowski silnik to takie ustrojstwo co rzadko kiedy trzyma odpowiednie ciśnienie oleju. Jeśli bardzo Ci zależy na wymianie oryginalnego czujnika ciśnienia to kup redukcję i wkręć inny. Gwint na polonezowskim czujniku to 14x1,5. Przejściówkę na np. 10x1 (gwint czujników VW) dostaniesz nawet w sklepie rolniczym.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej