Autor Wątek: Polonez rover wypchany uszczelniacz walu  (Przeczytany 7070 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Polonez rover wypchany uszczelniacz walu
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 01, 2018, 18:57:08 pm »

Offline śledzik

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2862
  • Płeć: Mężczyzna
    • Honda Accord CL9 05r +200KM
Uszczelke wywalało z powodu zablokowanego zaworu w pompie oleju
Wymiana filtra pomogla
Był: PN Caro 95r 1.6 OHV -> 1.4 16V -> 1.4 16V -> 1.6 16V PN Caro 96r 1.8 16V -> 2.9 12V V6 PN Caro Plus 01r 1.6 16V -> 1.8 16V VVC 160KM
PN Caro 96r 1.6 8V + LPG -> 1.4 16V
Jest: PN Caro 96r 1.8 16v - Big valve i ostre walki. Nie długo dostanie turbo :)

Odp: Polonez rover wypchany uszczelniacz walu
« Odpowiedź #21 dnia: Styczeń 03, 2018, 10:02:33 am »

Offline Ciastek

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1294
  • Płeć: Mężczyzna
  • PN 1.8 16v, AR 147 1.9jtd, Ducati Monster 900
no to tak:

zajrzałem do zaworka, wyglądał wporzo. Mimo to przepolerowałem go, stępiłem krawędzie, nie ma tam się co spierdzielić. Tak jak pisał Multec, dostęp w miarę fajny i de facto nie trzeba nawet osłony rozrządu ruszać. Generalnie polecam tam zajrzeć każdemu skoro takie jaja może to spowodować. U mnie wybicie uszczelniacza nastąpiło przy ~140/150km/h na 4 albo 5 nie pamiętam.

Wymieniłem filtr oleju. Miałem Manna (wydawało mi się że marka OK- made in szwaby), kupiłem filtrona.

Jako że nie znalazłem przyczyny usterki zdecydowałem się na jeszcze jeden krok. Właściwy uszczelniacz chowa się w pompie na zero, może nawet trochę do środka. Koło pasowe wału korbowego ma mimo to wytoczenie właśnie pod taki uszczelniacz i jedyny zamysł jaki wg mnie mógł towarzyszyć projektantom tego elementu to forma zabezpieczenia (?) na wypadek zbyt dużego ciśnienia podawanego przez pompę. Nie mogłem dostać nigdzie w okolicy uszczelniacza który mi wywaliło więc kupiłem o pół mm większy
(28x40x7) i założyłem jako wypełnienie tej wolnej przestrzeni, teraz przy ewentualnie zbyt dużym ciśnieniu właściwy uszczelniacz nie będzie miał miejsca aby wyskoczyć  - przesunie się o max 3mm, co nie powinno spowodować ponownego wywalenia oleju. Jedynym problemem może być jedynie ciepło powstałe na skutek tarcia pomiędzy dodatkowym a właściwym uszczelniaczem ale i tak wole to niż całkowity brak uszczelniacza.

Kupiłem też tą pompę oleju i jak przyjdzie mimo wszystko wymienię sam zawór albo w razie konieczności całą tą pompę. Napiszę tu za jakiś czas jak to wygląda.

Dzięki wszystkim za pomoc!
« Ostatnia zmiana: Styczeń 03, 2018, 11:06:48 am wysłana przez Ciastek »

Odp: Polonez rover wypchany uszczelniacz walu
« Odpowiedź #22 dnia: Styczeń 03, 2018, 17:46:49 pm »

Offline damian6819

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1260
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez 1.4 95' PB/ LPG =>swap 1.6 16v LPG
wybicie uszczelniacza nastąpiło przy ~140/150km/h na 4 albo 5
Ja tam nic nie chce mówić, ale to trochę leciwe już silniki na takie wybryki :P. Nie żebym marudził, bo czasem i mi się tak zdarzy, ale raczej chwilowo z tego względu, żeby właśnie nie spałować motorownii w trasie :D
totalitarne forum fso jednak zweryfikuje wszystkich - pełna lustracja
Samochód jest dla człowieka, a nie człowiek dla samochodu.

Odp: Polonez rover wypchany uszczelniacz walu
« Odpowiedź #23 dnia: Styczeń 03, 2018, 18:06:52 pm »

Offline Multec

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3762
  • Płeć: Mężczyzna
    • E46 325Ci | ROVER 45 1.8 | C+ 98 | Caro 1996 1.6 16V
A co to ma do rzeczy... to, że wywaliło uszczelniacz to jest wina wady, któregoś z elementów - filtr, zawór w pompie czy sam uszczelniacz. Przy sprawnym silniku to o ile zapewnisz chłodzenie możesz trzymać ponad 6000 obr/min w trasie i jedyne co się prawdopodobnie stanie to rozboli Cię głowa od hałasu.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 03, 2018, 18:08:47 pm wysłana przez Multec »
"JAZDA PRÓBNA" c.d nastąpi...

Odp: Polonez rover wypchany uszczelniacz walu
« Odpowiedź #24 dnia: Styczeń 03, 2018, 18:13:22 pm »

Offline AndrewS#100

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 973
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO 125p 1.4 16V MPI
    • http://www.roverki.pl
A mogl sie zapchac filtr wlasnie?

kiedys robilem sekcje filtra oleju i moj mial zawor obejsciowy, ktory sie otwiera w przypadku zabicia sie wkladu i puszcza olej nie filtrowany
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 16V MPI
Rover 800 2.0 16V MPI
Jawa TS 350

Odp: Polonez rover wypchany uszczelniacz walu
« Odpowiedź #25 dnia: Styczeń 03, 2018, 18:20:01 pm »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5075
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.4 GTI '01
kiedys robilem sekcje filtra oleju i moj mial zawor obejsciowy, ktory sie otwiera w przypadku zabicia sie wkladu i puszcza olej nie filtrowany
Nic nowego, taki sam patent jest np. w ciągnikach ursus c-330.360 i podejrzewam, że nie tylko tam.Pewnie każdy filtr tego typu takie coś posiada, na wypadek, gdyby jacyś pomysłowi Janusze, jeździli 10 lat na tym samym oleju.Nie będzie filtrował, ale smarowanie będzie, nie?

Odp: Polonez rover wypchany uszczelniacz walu
« Odpowiedź #26 dnia: Styczeń 03, 2018, 18:27:31 pm »

Offline AndrewS#100

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 973
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO 125p 1.4 16V MPI
    • http://www.roverki.pl
Dokladnie tak myslalem, tylko taki patent zapewne lepiej sprawdzal sie w ciagniku, a ile pojedzie taki K16 z pozatykanymi od syfu hydropopychaczami  <mysli>
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 16V MPI
Rover 800 2.0 16V MPI
Jawa TS 350

Odp: Polonez rover wypchany uszczelniacz walu
« Odpowiedź #27 dnia: Styczeń 03, 2018, 20:24:02 pm »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5075
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.4 GTI '01
To już inna sprawa.Na każdym pojeździe wyposażonym w ten silnik, powinien widnieć wielki napis "Nie dla idiotów" A później, jaki ten rover zły, wynalazek itd.Zresztą, (pisząc żartem!!!) już kolega wyżej dał przykład.Coś się posypie i od razu be.W tym silniku, oprócz standardowej uszczelki, nic się właściwie nie psuje, a wszelakie dziwne i nietypowe awarie, to albo niesamowity pech właściciela, albo skutek zaniedbania.Mi zeżarło głowicę w moim fabrycznym silniku i to niedługo po zrobieniu uszczelki.Myślałem, że będzie sobie ładnie pykał, a tu zonk.I tu podejrzewam przypadek nr. 2 czyli efekt zaniedbania, bo wlałem jakieś tanie gówno, zamiast np. petrygo.No bo raczej nie był to skutek zbyt głębokiego splanowania? Głowica w K16 nie posiada chyba czegoś w rodzaju "powierzchownej warstwy utwardzanej"? Ale nie płakałem, tylko kupiłem drugi silnik i po temacie.Wielokrotnie pisałem, że jak ktoś nie czuje się na siłach, żeby "dać radę" takiemu silnikowi, to niech albo zostanie przy ohv, albo jak już tak koniecznie musi, to niech wsadzi coś prostego, co naprawi się młotkiem i przecinakiem.Nie widzę sensu w swapowaniu "na siłę" rovera, bo tak każdy robi, czy co tam kto uważa, bo później się czyta, jakie to gówno.
P.s NIE CHCIAŁEM TU NIKOGO URAZIĆ!
« Ostatnia zmiana: Styczeń 03, 2018, 21:13:42 pm wysłana przez Buźka »

Odp: Polonez rover wypchany uszczelniacz walu
« Odpowiedź #28 dnia: Styczeń 03, 2018, 20:30:35 pm »

Offline damian6819

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1260
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez 1.4 95' PB/ LPG =>swap 1.6 16v LPG
jaki ten rover zły
Ja nic nie chcę mówić,ani broń Boże robić gunwo burzy, ale..., przyjęło się że rover 1.4 w polonezie to silnik "sportowy", zauważcie że k16 1.4 w roverze jak się popatrzy na forum, to uszczelkę tam wymieniają co 200tyś a niektórzy zrobili 250 na fabrycznej, ale tam każdy lata normalnie, tylko w fso każdy odcina, pałuje, kręci na odcinie przy każdym zapiętym biegu i tyle :). Rover zrobił bardzo dobre silniki, tylko użytkować z głową i nie pałować codzień na odcinie (mimo że to wysokoobrotowy motor).
P.s NIE CHCIAŁEM TU NIKOGO URAZIĆ!
Ja też nie ! POzdrówka :)
totalitarne forum fso jednak zweryfikuje wszystkich - pełna lustracja
Samochód jest dla człowieka, a nie człowiek dla samochodu.

Odp: Polonez rover wypchany uszczelniacz walu
« Odpowiedź #29 dnia: Styczeń 03, 2018, 20:45:22 pm »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5075
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.4 GTI '01
Ja nic nie chcę mówić,ani broń Boże robić gunwo burzy, ale..., przyjęło się że rover 1.4 w polonezie to silnik "sportowy", zauważcie że k16 1.4 w roverze jak się popatrzy na forum, to uszczelkę tam wymieniają co 200tyś a niektórzy zrobili 250 na fabrycznej, ale tam każdy lata normalnie, tylko w fso każdy odcina, pałuje, kręci na odcinie przy każdym zapiętym biegu i tyle
Opisałeś właśnie większą część tego forum.Ja ten silnik użytkuję normalnie, bo mam już swoje lata i głupota mi ze łba (prawie) wyleciała.Troszkę go trzeba podkręcić, bo niezdrowo go dusić, ale bez przesady.Zresztą, 1.4 to żadne cuda.Rzucał by polonezem, gdyby go odchudzić z 500 kilo (znaczy, poloneza, nie silnik) Ratuje go tylko krótszy most.Oczywiście, gdy mamy zdrowy egzemplarz, nie grzebany przez "doświadczonych (przez los) mechaników" i nie eksploatowany na superolu, to będzie zwijał asfalt.Fabrycznie nowe silniki, zapewne miały swoje parametry, ale z czasem, poległy w zderzeniu z polskim wykwalifikowanym  mechanikiem i równie wykwalifikowanym użytkownikiem.A dzisiaj, to nie dojeżdżają zachodnich furek? jak myślicie?

Rover zrobił bardzo dobre silniki, tylko użytkować z głową i nie pałować codzień na odcinie (mimo że to wysokoobrotowy motor).
A co ja napisałem? NIE DLA IDIOTÓW! ŁUTUTUTUTU!

Odp: Polonez rover wypchany uszczelniacz walu
« Odpowiedź #30 dnia: Styczeń 03, 2018, 20:50:29 pm »

Offline Ciastek

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1294
  • Płeć: Mężczyzna
  • PN 1.8 16v, AR 147 1.9jtd, Ducati Monster 900
Szanowny Panie 24 maja kupiłem dawcę i dwa tygodnie później zacząłem SWAPa, wyciąganie, czyszczenie, malowanie, wymiana uszczelnień, pasków, filtrów, wiązki, spawanie wydechu, regeneracja wszystkiego oprócz wymiany yebanej UPG. Z garażu wyszedłem na początku września. Jeździłem weekend i w niedzielę padła pompa, ok zdaża się. Auto uziemione. Wymieniłem, pojeździłem z miesiąc wsadziłem 1,6 tysiąca w nową instalację LPG. Skończyłem składać w niedzielę przed meczem zamykającym kwalifikacje Polaków na mundial. W poniedziałek wyjebał mi UPG. Na LPG nie zrobiłem nawet kilometra. Zrobiłem sam uszczelkę (pomijam fakt że I raz w życiu taka akcja DOHC - zrzucanie czapki i wszystko inne). Fajnie, auto jeździło do sylwetra, sytuacje masz opisaną. Nic do Ciebie Buźka nie mam a nawet Cie lubię bo jesteś raczej neutralny i nie angażujesz się w tutejsze spory ale źle teraz trafiłeś. Nie pierdol mi proszę że dałem tutaj jakiś "przykład". Po wjebaniu w Poloneza lekko 6 tysięcy złotych,zrobieniu wszystkiego zgodnie ze sztuką i jak trzeba mam prawo wymagać żeby to w końcu zaczęło bezawaryjnie jeździć a nie wypierdalać mi cały olej z silnika bo jakiś zawór sie zaciął...

Zgodnie ze swoim życzeniem nikogo tutaj z pewnością nie uraziłeś, za to mnie zwyczajnie podkurwiłeś.

Odp: Polonez rover wypchany uszczelniacz walu
« Odpowiedź #31 dnia: Styczeń 03, 2018, 20:55:29 pm »

Offline damian6819

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1260
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez 1.4 95' PB/ LPG =>swap 1.6 16v LPG
Troszkę go trzeba podkręcić, bo niezdrowo go dusić
Jak każdą benzynkę ;)
Zresztą, 1.4 to żadne cuda.Rzucał by polonezem, gdyby go odchudzić z 500 kilo (znaczy, poloneza, nie silnik) Ratuje go tylko krótszy most
Dokładnie, jeździłem 1.4 który ważył 850 kilo, z czego 40 kilo lpg(taki zgniluch), to na prawdę szedł jak wściekły, podejrzewam że moje 1.6 k16 by zrobił przez tą wagę. Co do mostu na 3.9 1.4 jest wygaszone niczym patelnia po programie Geslerowej także no ;)
to będzie zwijał asfalt
Nowe mosty 4.3 lubiały się "rwać" na satelitach jak ktoś strzelał ze świateł paleniem kapcia ;)
« Ostatnia zmiana: Styczeń 03, 2018, 21:01:42 pm wysłana przez damian6819 »
totalitarne forum fso jednak zweryfikuje wszystkich - pełna lustracja
Samochód jest dla człowieka, a nie człowiek dla samochodu.

Odp: Polonez rover wypchany uszczelniacz walu
« Odpowiedź #32 dnia: Styczeń 03, 2018, 21:05:12 pm »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5075
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.4 GTI '01
Słuchaj, nie bierz wszystkiego za bardzo dosłownie i serio, bo powinieneś mnie znać na tyle, by wiedzieć, że w takich sprawach piszę pół serio.Po prostu oczytałem się tu już o swapach na rovera, jak to wszyscy wszystko wiedzą, a nagle, jak coś się rypło, to narzekają i piszą, że rover to szajs, usprawiedliwiając w ten sposób zwyczajny brak doświadczenia z tym silnikiem.Nie każdy sobie z nim poradzi i to nie jest żaden powód do wstydu.Ja naprawdę nie chciałem Cię obrazić, uwierz i to nie są puste słowa.Napisałem przecież wyraźnie, że albo pech, albo efekt zaniedbania i jednocześnie sam się przyznałem, że oszczędzałem swego czasu, co się zemściło.Nie jestem hipokrytą.W twoim przypadku, był to po prostu niesamowity pech, bo tak też bywa i nie zarzucam Ci tu niedbalstwa, bo o wszystko dokładnie pytałeś i nie udawałeś alfy i omegi, jak niektórzy.Tak więc, drogi Kolego, nie denerwuj się, bo "nie dla idiotów" znaczy dokładnie to, co znaczy, a z tego, co tu czytam, raczej idiotą nie jesteś, bo chciałeś dobrze.I masz rację, z nikim tu zatargów nie robię, bo nie mam o co i nie mam po co.Jeśli ktoś się o coś "prawie obrazi" czy "podkurwi" to staram się wytłumaczyć, co właśnie czynię.Nie mam absolutnie ŻADNEGO interesu w obrażaniu tutaj kogokolwiek, nawet tych, którzy by na to zasługiwali.Nie lubię bezmyślnego łutututu pod blokiem, obojętnie, jakim autem, a skoro tak nie robisz, to powyższe epitety powinny po Tobie spływać.I jeszcze raz pisze, to tak półżartem, powinieneś to wyczuć.Myślisz, że pisał bym stwierdzenie o "koledze wyżej" na serio wiedząc, że Cię to ruszy? Nigdy w życiu, nie mój to interes, by się tu komukolwiek narażać, choć siedzę tu głównie z przyzwyczajenia i czasem coś mądrego uda mi się napisać.Pokój.  :-)
P.s! Tak w ogóle, to napisałem tak pod wpływem tego
Jezeli wywali inny uszczelniacz tne to wszystko na kawalki i na pewno kilku z was sie ucieszy po wizycie w dziale gielda :)
Tak więc, wychodzi na to, że obaj żartowaliśmy.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 03, 2018, 21:23:05 pm wysłana przez Buźka »

Odp: Polonez rover wypchany uszczelniacz walu
« Odpowiedź #33 dnia: Styczeń 03, 2018, 21:58:53 pm »

Offline Gomulsky

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3124
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Atu 16V GLi + Kombi 8V GSi
Mógłbyś napisać jaki był przebieg wyrzygania oleju przez ten motor? Tzn. czy silnik zaczął "klepać" szklankami nim zapaliła się kontrolka ciśnienia oleju, czy najpierw zapaliła się kontrolka i od razu wyłączyłeś silnik?

Odp: Polonez rover wypchany uszczelniacz walu
« Odpowiedź #34 dnia: Styczeń 03, 2018, 22:23:16 pm »

Offline Bocian_s#313

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 7254
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borostworek niepospolity 1,8 16V
zauważcie że k16 1.4 w roverze jak się popatrzy na forum, to uszczelkę tam wymieniają co 200tyś
Sam byłem zaskoczony jak w atomówce miałem 180kkm. A hgf polegał na przerwaniu sylikonu na zewnątrz więc nawet olej się nie zabrudził.

Wiele słyszałem o tym silniku ale takie coś spotykam pierwszy raz więc nie nazwał bym tego regułą a raczej pechem. Może uszczelniacz był felerny i np. Nie trzymał wymiaru...
Pozdrawiam
Bocian_s#313
POLONEZ nie umiera nigdy!!
Wycisnąłem silnik jak cytrynę: 136.9KM@5140RPM i 198,1Nm@4268RPM  <shock> :d
Cytat: snikers
wierz mi, z perspektywy kogoś kto kilka lat jest na forum, męczące jest ciągłe czytanie o tym samym.

Odp: Polonez rover wypchany uszczelniacz walu
« Odpowiedź #35 dnia: Styczeń 03, 2018, 22:35:54 pm »

Offline śledzik

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2862
  • Płeć: Mężczyzna
    • Honda Accord CL9 05r +200KM
Mi się kilka razy zdążyło ze właśnie silikon na uszczelcr puścił i płyn uciekał na zewnątrz. Przypadków uszkodzeń tych ze uszczelek jest kilka. Między cylindrami, mieszanie płynów w obie strony i właśnie wycieki na zewnatrz
Był: PN Caro 95r 1.6 OHV -> 1.4 16V -> 1.4 16V -> 1.6 16V PN Caro 96r 1.8 16V -> 2.9 12V V6 PN Caro Plus 01r 1.6 16V -> 1.8 16V VVC 160KM
PN Caro 96r 1.6 8V + LPG -> 1.4 16V
Jest: PN Caro 96r 1.8 16v - Big valve i ostre walki. Nie długo dostanie turbo :)

Odp: Polonez rover wypchany uszczelniacz walu
« Odpowiedź #36 dnia: Styczeń 03, 2018, 23:00:29 pm »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13824
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
zawor obejsciowy to ma kazdy filtr wpiety szeregowo w uklad, wiec nie wiem czy jest o czym dyskutowac w tym aspekcie,
niektore silniki musza miec nawet dobrany filtr oleju z zaworem otwierajacym sie przy odpowiednio niskim cis. ,zeby panewek nie pogubic
« Ostatnia zmiana: Styczeń 03, 2018, 23:04:18 pm wysłana przez KGB »
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

Odp: Polonez rover wypchany uszczelniacz walu
« Odpowiedź #37 dnia: Styczeń 03, 2018, 23:03:09 pm »

Offline Macfly

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1004
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO ATU 1.6 -> 1.4 -> 1.8 GLI 16V 1997, Polski Fiat 125p 1980, Caro 1.4 16V , Fiat 126p ELX 1.2 75 Fire
Co do uszczelki to prawda sam miałem wywaloną uszczelkę tak że nie zabrudziło płynu olejem ani oleju przepalało tylko płyn chłodniczy :)
« Ostatnia zmiana: Styczeń 03, 2018, 23:05:26 pm wysłana przez Macfly »
"Wóz ma swoją specyfikę. Żeby ruszyć wrzucasz trójkę, luz to opcja parkowania, wsteczny to dwójka, a gaz to wsteczny. "

Odp: Polonez rover wypchany uszczelniacz walu
« Odpowiedź #38 dnia: Styczeń 04, 2018, 02:26:29 am »

Offline diodalodz

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2061
awor obejsciowy to ma kazdy filtr wpiety szeregowo w uklad, wiec nie wiem czy jest o czym dyskutowac w tym aspekcie,
Zawór jest niezbędny np gdy silnik jest zimny. Gęsty olej nie jest w stanie przejść przez bibułę, a co za tym idzie silnik by szybko zakończył żywot. Jeśli w filtrze zaczyna panować za wysokie ciśnienie, otwiera się zawór i olej omija wkład filtrujący. To samo czasami się dzieje gdy silnik pracuje na wysokich obrotach i pompa ma dobrą wydajność.
Kolejny powód jego montażu, to wszelkie awarie układu smarowania, od zmielonych panewek po złuszczoną farbę z miski. Teoretycznie filtr ten ma chronić przed szybszą agonią, a w rezultacie usypia czujność. Ruscy w ładach wiercą otwory w nowych wkładach filtrów i zalutowują łby śrub osadzone na izolatorze . Podłączają to do dodatkowej kontrolki ciśnienia oleju na desce.  Takie mają pomysły.

Odp: Polonez rover wypchany uszczelniacz walu
« Odpowiedź #39 dnia: Styczeń 04, 2018, 07:10:53 am »

Offline Ciastek

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1294
  • Płeć: Mężczyzna
  • PN 1.8 16v, AR 147 1.9jtd, Ducati Monster 900
Panie Buźka, jest dobrze :) już nie ma nerwów.

Tego SWAPa robiłem od początku do końca sam. Pomijam brak doświadczenia i wiedzy bo zawsze mogę zapytać (co robiłem do skutku) ale fizycznie wykonanie niektórych rzeczy kosztowało mnóstwo czasu i nerwów. Nie pomagał mi żaden zajebisty kolega, nie żałowałem kasy, nawet nie zakładałem jakiegoś budżetu tylko kupowałem kolejne tajle i do przodu. Stan mojej wiedzy nt motoryzacji do dnia SWAPa opierał się na 1.6 OHV. Kuźwa ile ja siedziałem nad wiązką elektryczną bo też był dramat. Swojego pierwszego posta o nie pasującym stabilizatorze zakładałem z hali odlotów Pyrzowice, przed wakacjami w Grecji. Całe te wakacje żyłem SWAPem :) dziewczyna już wtedy miała mnie dość...Na szczęście auto już jeździ. Także po tym wszystkim trochę mnie ruszają pewne słowa o czym wie też najbliższa rodzina :) Człowiek skończył studia, zaczął jakąś tam pracę i pół roku w garażu-pyk :)

W sylwestra byłem tak wkurzony że oglądałem już Alfy 156 2.0, zawsze chciałem taką mieć. STAGa bym przełożył i 165HP też by cieszyło człowieka. Ale to uczucie gdy po 8 czy 9 latach jazdy OHV człowiek przesiada się do rovera w tej samej budzie - bezcenne i nie do opisania dla kogoś kto jeździ plastikiem i tylko zmienia fury. Dlatego też jak skończyłem oglądać Alfy zacząłem szukać 1.6 albo 1.8 16V na wypadek przytarcia silnika (powrót do OHV nie w chodzi nigdy w grę, życie jest na to za krótkie :)

No i tutaj ciekawa sprawa, bo ktoś pytał, sam byłem ciekaw. Specjalnie pojechałem dupowozem zmierzyć dystans i mniej więcej bez uszczelniacza jechałem z 4-5km.

Na początku zauważyłem lekki dym z tyłu samochodu od razu zwolniłem do 100-110 i skrajnie prawego się trzymałem, wyjścia nie było, nie zamierzam kwintąć na poboczu A4 czekając na pomoc. Myślałem pierścienie się obróciły i bierze olej ale po około 2 km odezwała się góra silnika i zaczęła mrugać kontrolka ciśnienia (zrobiło mi się gorąco). 80-90km/h na V i prawy pas...Tak jechałem z kilometr-dwa no i skutków tego się najbardziej bałem. Jak  tylko zobaczyłem zjazd na Alwernię zgasiłem silnik i dotoczyłem się na pierwszy lepszy parking. Auto stało godzinę, postaram się później wkleić zdjęcie jak po tym wyglądało miejsce postoju. W każdym razie na ostatnich "metrach" silnik był już bardzo głośny - kilkaset metrów bez oleju, kontrolka świeciła. Bagnet był suchutki. Po tej awarii całe podwozie w oleju, nawet tylna klapa :)

Olej to Elf 10/40 w momencie awarii miał ~4/5 kkm. Na identycznym oleju jeździ Fiat Bravo 1.2 i nigdy problemów nie było a też lubię go przycisnąć, w końcu ma tylko 80 HP.

Po zalaniu i odpaleniu silniczek się wyciszył i ma dawną moc. Na pewno panewki, wałki, pierścienie dostały trochę po dupie ale jak wspomniałem wszystko jeździ i o ile pompa nie podaje zbyt wysokiego ciśnienia - jest po staremu.

foto po około godzinie postoju



Poleciało na prawą stronę zgodnie z ruchem wału, początkowo podejrzewałem tylny uszczelniacz przy zamachu
« Ostatnia zmiana: Styczeń 04, 2018, 08:11:41 am wysłana przez Ciastek »