Hej
Mój GLD działał świetnie, póki nie zachciało mi sie wymienic profilaktycznie sterownika świec żarowych. Po wymianie próbowałem uruchomić samochód i nie załączyło się grzanie świec, ale co ciekawe, nie świeciła się również kontrolka ciśnienia oleju i hamulca. Po chwili obie się zapaliły i od tego momentu sprawnie działają. Gorzej z grzaniem świec. Wróciłem do starego sterownika, który działał bez zarzutu w sumie i... odrazu po przekręceniu kluczyka jest taki dźwięk, jak gdy kończył grzać świece. Kontrolka świec nie zapala się nawet na sekundę. Co ciekawe, na tym nowym od czasu do czasu grzeje mi normalnie świece, jednak wystarczy wyłączyć i załączyć zapłon i już ma problem. Zmieniłem końcówki przewodów idących do sterownika. 12V stałe dochodzi, po przekręceniu kluczyka pojawia się na jednym z pinów również 12V oraz masa równiez kontaktuje ( pozostałe dwa zostawiłem, bo są od rozrusznika i kontrolki ). Co równiez ciekawe, gdy trzymam zapłon załączony i odepnę pin od 12V po stacyjce i przytknę go, to w 90% przypadkach grzanie zaskakuje. Niestety na starym wybija odrazu. Gdzie szukać przyczyny? Auto mi odpala, jednak boję się, że moga przyjść większe mrozy :D
