wszystkie wtyczki sprawdzone, uszczelki dobre, wszystko zalane specjalnymi płynami. porządne konektory mam i używam, zaciskarkę zaciskającą "fabrycznie" też mam. jedynie alternatora nie wymieniłem bo sprawny, szczotki i pierścienie sprawdzone- bez śladów zużycia, sam zbudowałem go kilka lat temu. wszelkie punkty masowe sprawdziłem już wiele razy, od tego zaczynałem walkę z tymi objawami. dziś do przejechania 500 km, rano zmienię układ zapłonowy. miesiąc temu polonez dostał nowy akumulator. w ciągu ostatnich dwóch tygodni zmieniłem- olej w silniku- Midland 10 W-40, świece zapłonowe( Eyquem), silniczek krokowy wtrysku, czujnik położenia przepustnicy, czujnik temperatury, łożysko na półosi- było polskie- rozsypało się, założyłem FAG-a, wszystkie części nowe. zmieniłem tylne zaciski hamulcowe na regenerowane, co było nieprawdą- zostały jedynie wyczyszczone i pomalowane, bebechy musiałem sam wymienić- sprzęgła jednokierunkowe kasowania luzów nie działały. wymieniłem lewą końcówkę długą w układzie kierowniczym. przegląd techniczny bez żadnych problemów (162 zł jak dawniej). wczoraj polonez stwierdził że zbyt długo pracuje dobrze i znów wolne obroty 1700 albo 700.