GŁÓWNE KATEGORIE FORUM > AUTA SYMPATYKÓW KLUBU

Wąski L49

(1/19) > >>

lukasz190:
Na forum jestem już od dłuższego czasu i jakoś nigdy nie przedstawiłem swojego poloneza.
Rocznik 1993, wąski zawias, pierwsza rejestracja w kwietniu 1993 roku.
Silnik 1,5 na wtrysku bez sondy lambda, tylko z potencjometrem CO.
Auto kupione przez mojego ojca w 2000 roku w czerwcu z przebiegiem 97 tys km za 4,5 kzł.
Przed nami samochód użytkowany był przez Rudzką spółkę Węglową i z tego co pamiętam, służył jako auto które pokonywało trasy pomiędzy elektrowniami w Polsce przy kontraktowaniu zakupów węgla przez nie (coś jak dzisiejsze samochody przedstawicieli handlowych)
Do roku 2008 samochodem jeździł tata, później ja do 2014 do czasu jak kupiłem sobie inny dupowóz. Obecnie samochód stoi i jest jeżdżony kilka razy w roku.
Co zostało zrobione:
silnik wymieniony z 1,5 na 1,6 bo przy prawie 200tys km pił olej jak smok (całe życie na mineralnym)
zmieniłem tez most na szeroki, bo w starym uszkodziła się półoś i nie mogłem nigdzie dostać wąskiej.
wrzuciłem sobie podświetlenie przycisków, reszta wszystko ori
samochód fabrycznie jest wyposażony w Grocliny standardy.
w 2013 wleciał gaz
kilka fotek archiwalnych, nowe zrobię jak znów będę nim gdzieś jechał.




Dostałem też w dupę, na szczęście nic się nie stało poważnego



pewnego razu postanowiłem odświeżyć felgi

oczywiście bez spawania się nie obeszło





renowacja drzwi ;)










mp79:
Nareszcie jakiś hipsterski poldek - nie to, co te nówki spod klosza, którymi na leśną drogę strach wjeżdżać z obawy o stan lakieru. :)
Trochę moje klimaty, bo też wychodzę z założenia, iż polonez przede wszystkim ma trzymać się przysłowiowej kupy i turlać się jak mu kierowca każe. Widać, że wkładasz sporo serca w ten samochód. Pozdro  <spoko>

lukasz190:
Dzięki za miłe słowa. Oczywiście, że chciałbym aby wyglądał jak z salonu, ale niestety ekonomia jest nieubłagalna i na polakierowanie na razie nie mam $. Więc skupiam się na mechanice aby wszystko działało jak należy, a jak gdzieś ruda wylezie to spawarka w ruchu i jazda. W tym tygodniu muszę zrobić ręczny bo w połowie czerwca przegląd. I myślę że uda się zrobić jalieś świeże zdjęcia.

utek:
Nie sądziłem że istnieje podświetlany przełącznik przerywacza wycieraczek. Gdzie go dostałeś?

mp79:
Poważnie? Mój miał na zielono podświetlane zegary i pstryczki, ale wycieraczki miał odpalane z pająka; o ile pamiętam, tylko pompka była na pstryczek i po odpaleniu pompki wycieraczki kilkakrotnie przecierały szybę, ale włączanie, wyłączanie, regulacja częstotliwości - to wszystko robiło się przez pająk. Może w jakichś wcześniejszych rocznikach jedynki było na klawisz?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej