Nie udało mi się na szybko znaleźć rozwiązania i nie wiedziałem, który dział będzie stosowny, bo w sumie nawet nie wiem, co jest przyczyną, więc piszę tutaj.
Otóż... Kilka tygodni temu odpalił "od strzała"; wczoraj natomiast uruchomić się już nie chciał, a jak już się w końcu uruchomił, to popracował kilka sekund i zdychał; nawet przygazówa nie pomagała. Z obawy o niski stan paliwa, zaaplikowano do baka dwa litry dziewięćdziesiątki piątki, lecz niewiele to wniosło.
Nie wiem, na ile mające miejsce kilka godzin wcześniej opady deszczu, jakie po wielotygodniowej suszy w końcu nawiedziły mój region, miały na to wpływ.
Objawy typowe i rozpoznawalne ze wskazaniem, co być może trzeba zrobić, żeby działało, czy po prostu sprawdzać wszystko po kolei?