Mocowanie alternatora w ohv - skrzwione?

[Bocian_s#313]

Otóż mam pewną zagwozdkę. W moim atutu mam alternator z omegi o wydajności 100A. Jako że zauważyłem ostatnio że zjada mi nieco pasek pomyliłem że pewnie źle podpiłowałem ucho alternatora. Wymontowałem altek i na różne sposoby mierzyłem ze starym alternatorem. Wyszło niby ok więc do auta z nim. Dalej mi to nie dawało spokoju więc jakimś kawałkiem kątownika sprawdziłem liniowość koła pasowego. Okazało się że koło alternatora jest odchylone o kilka stopni od linii paska klinowego.

Zastanawiam się gdzie jest krzywo. Teoretycznie uszy w alternatorze są liniowo i prostopadle do linii paska. Sa oś alternatora jest prosta a koło pasowe nowe i solidne. Niepokoi mnie natomiast mocowanie. Oryginalna śruba m12 ma pewne luzy i da się ją przekosić okawałek altek z omegi jest ma śrubie m10 i efekt kolebotania śruby tylko się powiększa. Niemniej jednak powininna być zachowana osiowość przy skręceniu.

Odnoszę wrażenie że całe mocowanie jest przekoszone tylko jak skoro to spory kawałek aluminium...

Może ktoś ma pomysł gdzie tkwi błąd a może miał podobny problemem.

[Gomulsky]

U mnie jest podobnie, ale z tym nie walczę. Co jakiś czas sprawdzam stan paska, jak będzie na prawdę źle to zacznę wozić drugi na wymianę. Można się bawić we wstawianie jakiejś tulejki, ale obawiam się, że satysfakcjonujący efekt i tak może nie zostać osiągnięty.

[Mariusz#]

pokaż zdjęcia bo tak to trudno cokolwiek stwierdzić.

[Bocian_s#313]

Tylko zdjęcia czego? Sama odchyłka koła pasowego no-prpblem ale mocowanie gożej bo auto poskładane (daly car) a i tak nie było widać nic szczególnego...