Siemka.
Chciałbym przedstawić tutaj moją "furkę"
Jest to Caro Plus z rocznika 1997.
-Data pierwszej rejestracji to Lipiec 1997r.
Silnik to jednopunktowy wtrysk Boscha
-Posiada nie działający alarm
-Lakier L-146
-Posiada blokadę skrzyni biegów
I to tyle jeżeli chodzi o "luksusy"
Ma zeżarte miejsce na lewarek, ale jakoś mnie to nie dziwi, ale blacharka nie jest tragiczna. Kupiłem go w marcu tego roku i na początek miałem do roboty w nim
-drążki kierownicze
-grzejący się prawy tylny hamulec
-hamulce z przodu od wewnętrznej były zatarte
-uszczelkę pokrywy zaworów
-brak wieszaków wydechu
-dziurawy układ wydechowy
-płyn hamulcowy
-poduszki stabilizatora przedniego
-tuleje wahaczy dolnych wzdłużnych
-pasji osprzętu
-oraz wyciek pompy wspomagania
Tak wyglądał w dniu kupna:
Gdy już wszystko to z listy co było do zrobienia zostało ogarnięte Poldek dostał miśki na fotele oraz nowe halogeny:
Następnym krokiem była wymiana oleju, ostatni raz był zmieniany w 2016r. Do czasu mojej kadencji był to elf 10W40, ja zalałem go GM 10W40, wiem, że to nie jest zbyt dobry olej, ale narazie nie ma żadnego problemu. Płyn hamulcowy po wymianie to SL6, poniżej fotki:
Poldek trochę sobie przejeździł w aktualnym wyglądzie,
aż pewnego dnia uznałem, że go zminusuje.
I tak wraz z Jackiem L. (nick na forum
AUTOSAN), Michał M. ( na forum
MichalFSO) oraz Przemkiem W. za co każdemu z osobna dziękuję za pomoc zminusowaliśmy go. Nie było łatwo warunki były trudne, było zimno i lało, ale opłacało się. W pierwszych dniach po SPA wyglądał tak:
Potem doszły listwy, chlapacze oraz opony od Gucia, czyli felga 14' z trucka oraz opona 175.
Aktualnie wygląda tak, ale jeszcze do zmiany zostały klamki oraz kierunki. I to tyle z radosnej twórczości. Samochód zaczął wczoraj zimowanie, bo pomimo, że to Plus, mam do niego szacunek i niech przeczeka na razie mrozy w garażu, ale spokojnie zimę w marcu przeżył więc trochę polatał sobie trochę po śniegu, teraz odpocznie.
Enjoy
Poniżej zamieszczę parę miłych fotek, które wywołują u mnie miłe wspomnienia: