mareks no to musisz się brać sam za wszystko

.Nie powiem, również nie korzystam z fachowców wszelkiej maści, tylko sam robię przy aucie czy w domu, raz ze względów finansowych, dwa wolę samemu, ale rozumiem, że fachowiec chce zarobić.
Tak jak gomulsky pisał, stałe wydatki i roboczogodziny (które nie mają wiele wspólnego z przeciętnym wynagrodzeniem) windują ceny.
300-350zł to koszt robocizny za wymianę sprzęgła i to raczej w niezbyt skomplikowanej konstrukcji.
Swoją drogą jak już temat o aucie: przeczyściłem styki tylnych lamp, jutro wrzucam jakąś sensowną masę do mikroprocesorka, bo męczy mnie to przygasanie zegarów, a i kupiłem "poduszki mocowania podpory", może ich montaż zniweluje wibracje wału (w sumie nie mam tego elementu, a powinien być)